Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 18.11.2014

Szef NATO: wojska rosyjskie poważnie wzmacniają się na wschodzie Ukrainy

- Widzimy, że Rosja ciągle destabilizuje Ukrainę. Obserwujemy ruchy wojsk, sprzętu, czołgów i artylerii, a także zaawansowanych systemów antyrakietowych - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg dziennikarzom przed spotkaniem z ministrami obrony państw UE w Brukseli.
- Rosja ciągle destabilizuje Ukrainę. Obserwujemy ruchy wojsk, w tym broni ciężkiej  i  zaawansowanych systemów antyrakietowych - mówi sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg- Rosja ciągle destabilizuje Ukrainę. Obserwujemy ruchy wojsk, w tym broni ciężkiej i zaawansowanych systemów antyrakietowych - mówi sekretarz generalny NATO Jens StoltenbergEPA/OLIVIER HOSLET/PAP/EPA.
Posłuchaj
  • - Jeżeli zaatakujemy bezpośrednio, będzie to oznaczało początek wojny, z udziałem lotnictwa. Będzie odpowiedź i to już będzie całkowicie inna historia. To byłaby inna skala. Co najmniej Europa przestałaby nas popierać - ocenia wiceszef administracji ukraińskiego prezydenta Walerij Czałyj/IAR
  • Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow: Rosja i UE nie przekroczyły jeszcze punktu krytycznego/IAR
Czytaj także

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY

Stoltenberg uczestniczy we wtorek w spotkaniu ministrów obrony państw UE. Jednym z głównych tematów spotkania jest na pięta sytuacja w sąsiedztwie UE: na Ukrainie oraz w Syrii i Iraku. W posiedzeniu bierze udział wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak.

Według Stoltenberga informacje Sojuszu o ruchach rosyjskich wojsk potwierdzają też inne źródła, w tym Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. - To łamanie porozumienia o zawieszeniu broni z Mińska - dodał Stoltenberg.

- UE i NATO bardzo chcą pokojowego i wynegocjowanego rozwiązania kryzysu, który został wywołany przez działania Rosji. Rosja ma wybór: może być częścią pokojowego rozwiązania albo może dalej iść ścieżką, prowadzącą do jej izolacji - podkreślił.

- Wspólnota międzynarodowa wzywa Rosję, by była częścią rozwiązania kryzysu, respektowała porozumienie z Mińska i zaprzestała podsycania konfliktu poprzez wspieranie separatystów - dodał.

„Ustalenia z Mińska podstawą”

Za realizacją ustaleń pokojowych z Mińska opowiedział się szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier. Uznał, że jest to dziś jedyna droga uregulowania kryzysu.

- Cały czas powtarzam, że ustalenia z Mińska nie są idealne, ale mogą być podstawą, na której możemy się oprzeć, i uważam, że musimy wypełniać te porozumienia" - oświadczył na wspólnej konferencji prasowej z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem.

Steinmeier zapowiedział, że jeszcze we wtorek uda się do Moskwy, by ocenić, czy do przestrzegania tzw. mińskich protokołów gotowa jest Rosja. Przypomniał, że sytuacja na Ukrainie była tematem rozmów kanclerz Niemiec Angeli Merkel z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na szczycie G20 w australijskim Brisbane.

- Jadę do Moskwy, by przekonać się, czy rozmowy w Brisbane ukształtowały atmosferę, która będzie sprzyjała realizacji mińskich porozumień - podkreślił szef niemieckiej dyplomacji.

Ukraina oskarża Rosję

Premier Jaceniuk oświadczył ze swej strony, że jego kraj potrzebuje pokoju, a mówiąc o mińskich porozumieniach oskarżył o ich łamanie Rosję.

- Ukraina realizuje mińskie porozumienia, jednak strona rosyjska brutalnie je narusza. Główne punkty tych porozumień, czyli odnowienie kontroli Ukrainy nad granicą z Rosją, wstrzymanie dostaw broni (dla separatystów na wschodniej Ukrainie) i wycofanie rosyjskich wojsk z ukraińskiego terytorium, nie są wypełniane - zaznaczył szef ukraińskiego rządu.
Rosja o sankcjach

- Moskwa nie będzie błagała Zachodu o zniesienie sankcji wobec Rosji- oświadczył w Mińsku Siergiej Ławrow. Szef rosyjskiej dyplomacji opowiedział się także przeciwko zwołaniu międzynarodowej konferencji w sprawie Ukrainy, gdyż istnieje już "miński format" uregulowania konfliktu.

Minister Siergiej Ławrow po zakończeniu konsultacji resortów spraw zagranicznych Rosji i Białorusi powiedział, że w "mińskim formacie" prezentowane są zarówno władze Ukrainy, jak i liderzy separatystycznego południowego-wschodu kraju. Jego zdaniem, "próba
zdeprecjonowania tego formatu do niczego dobrego nie doprowadzi”.

Szef rosyjskiego MSZ, który przebywa w Mińsku, skrytykował niedawny dekret prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki dotyczący Donbasu. Minister Ławrow uważa, że dokument ten "ma na celu socjalno-ekonomiczne zdławienie regionu”.

Z kolei minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej uznał, że na Ukrainie "logika wojny dominuje nad logiką pokoju, a porozumienia mińskie nie są realizowane".

5 września w stolicy Białorusi przedstawiciele Ukrainy, Rosji oraz samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych podpisali tzw. Protokół Miński, przewidujący zawieszenie broni w Donbasie oraz utworzenie zdemilitaryzowanej strefy buforowej na wschodzie Ukrainy. Porozumienie wynegocjowano pod auspicjami OBWE.

pp/IAR/PAP

FILM: Charkowskie wolontariuszki wzięły się za produkcję siatek maskujących dla sprzętu wojskowego, używanego w walce z prorosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy. W sprawę zaangażowały się lekarki, nauczycielki, dziennikarki, a nawet aktorki. Potrzebują dużo tkaniny i sieci do łapania ryb. Kilka godzin pracy - i dzieło gotowe. Wolontariuszki pracują na zamówienie ukraińskich żołnierzy. Siatki muszą mieć zatem odpowiedni kolor i rozmiar, w zależności od wielkości pojazdu bojowego. Czas goni, liście z drzew opadają, a sprzęt trzeba "maskować". Kobiety apelują o pomoc, m.in. w sprawie dostaw tkanin. Twierdzą, że nie muszą być "kamuflażowe". Siatkę - ich zdaniem - można wyprodukować z używanej pościeli, obrusów, zasłon, swetrów, a nawet spódnic i t-shirtów. Najważniejsze, by kolory nie były jaskrawe.

pp/IAR/PAP