Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 13.02.2015

Ewa Kopacz: porozumienie z Mińska jest kruche, potrzebna jest jedność Unii Europejskiej

Komisja Europejska ma przygotować scenariusze ”na złą pogodę”, na wypadek złamania umowy przez Rosję – tak mówiła po szczycie w Brukseli premier Ewa Kopacz.
Szczyt UE: Dalia Grybauskaite, Francois Holland, Laimdota Straujuma, Donald Tusk, Helle Thorning-Schmidt, Ewa Kopacz, Viktor Orban, Charles Michel, Mariano Rajoy BreySzczyt UE: Dalia Grybauskaite, Francois Holland, Laimdota Straujuma, Donald Tusk, Helle Thorning-Schmidt, Ewa Kopacz, Viktor Orban, Charles Michel, Mariano Rajoy Brey PAP/Radek Pietruszka

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

- Zostało podpisane porozumienie. To porozumienie jest bardzo kruche, ale żeby ono się udało, to trzeba bardzo mocno podkreślać, jak bardzo zjednoczona Europa, czyli wszystkie kraje UE, będą stały na straży realizacji tego porozumienia - powiedziała Kopacz polskim dziennikarzom, opuszczając siedzibę Rady po zakończeniu szczytu; konflikt na Ukrainie i najnowsze próby jego uregulowania były głównym tematem obrad przywódców.
Szefowa rządu podkreśliła, że polskiej delegacji udało się osiągnąć te cele, z którymi jechała na szczyt do Brukseli, czyli m.in. utrzymać determinację UE w kwestii sankcji.
- Od poniedziałku wchodzą (w życie) te sankcje, które zostały ustalone na ostatnim posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE. Mało tego, Komisja przygotowuje scenariusz na tzw. złą pogodę. Gdyby się nagle okazało, że to porozumienie zostało złamane przez stronę rosyjską, to ma być gotowa z rozwiązaniami kolejnych sankcji - powiedziała Kopacz.
Poinformowała, że w sprawie sankcji można było usłyszeć różne głosy, jednak ostatecznie zdecydowano, że restrykcje, które do tej pory były wdrożone, będą kontynuowane.

(Ewa Kopacz: porozumienie w Mińsku jest kruche; źr. TVN24/x-news)

Zastanawiano się nad odłożeniem sankcji
Szefowa rządu zaznaczyła, że aby możliwe stało się osiągniecie przez polską delegację założonych celów "trzeba było wykonać pracę domową". - Czyli dużo rozmów telefonicznych jeszcze przed samym posiedzeniem Rady, również spotkania m.in. z przyjaciółmi z Grupy Wyszehradzkiej, rozmowa z premierem Wielkiej Brytanii - zaznaczyła.
Według dyplomatów w czwartek w trakcie dyskusji na szczycie UE w Brukseli zastanawiano się m.in. nad tym, czy w świetle wyników negocjacji w Mińsku nie należy odłożyć wprowadzenia w życie uzgodnionych 9 lutego nowych sankcji wizowych i finansowych, które mają objąć 19 osób, w tym pięciu rosyjskich polityków oraz dziewięć firm i organizacji.

Londyn i Warszawa przeciwko odwołaniu sankcji
Według źródeł dyplomatycznych przed takimi krokami mieli przestrzegać szczególnie premierzy Polski i Wielkiej Brytanii, argumentując, że UE musi być gotowa na zły scenariusz wydarzeń na Ukrainie.
Wynikiem 17-godzinnych negocjacji w Mińsku było podpisane przez grupę kontaktową w sprawie Ukrainy (OBWE, Rosja, Ukraina) oraz prorosyjskich separatystów porozumienie, zgodnie z którym o północy z soboty na niedzielę ma wejść w życie zawieszenie broni na wschodniej Ukrainie.

PAP/agkm

Jarosław Gowin: ustalenia w Mińsku to nowa Jałta (TCN24/x-news)

Szef MSZ Grzegorz Schetyna: Putin będzie chciał wpływać na decyzje Ukrainy; jednak państwa UE zachowują solidarność ws. Ukrainy (TVN24/x-news)

Petro Poroszenko: domagaliśmy się natychmiastowego zawieszenia broni, jednak druga strona odłożyła je o 72 godziny (CNN Newsource/x-news)