Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 10.03.2015

Ewa Kopacz o Ukrainie: najpotężniejszy kryzys bezpieczeństwa

Szefowa rządu w wywiadzie dla TVP1 oceniła, że konflikt we wschodniej Ukrainie to najpotężniejszy kryzys bezpieczeństwa w Europie od czasów zimnej wojny.
Premier Ewa KopaczPremier Ewa KopaczPAP/Radek Pietruszka

Zdaniem Ewy Kopacz lekceważenie tego, co się dzieje u naszych sąsiadów "byłoby naiwnością". Jednocześnie zaznaczyła, że "wysyłanie dziś sygnałów, które powodowałyby niepokój wśród obywateli naszego kraju, czy innego kraju europejskiego, byłoby przesadą".
Premier zwróciła uwagę, że konflikt na Ukrainie jest pierwszym, w którym przelewa się krew za Unię Europejską. - Musimy wyważyć między takim dużym staraniem o to, aby zabezpieczyć przede wszystkim swój kraj i swoich obywateli, i jednocześnie walczyć o coś, o co walczy dzisiaj Ukraina: po raz pierwszy realnie przelewając krew za Unię Europejską, czy za próbę integracji z Unią Europejską - powiedziała.
Jej zdaniem, Ukraina - walcząc o suwerenność i prawo do bycia częścią zachodniej Europy - widzi w tym szansę na rozwój. - I tę decyzję, ich suwerenną decyzję, należy uszanować. Jednocześnie z drugiej strony należy potępić tego, który nie uszanował tej decyzji - zaznaczyła szefowa rządu.
Oceniła, że siła naszego bezpieczeństwa jest w sile NATO. Przypomniała, że w Polsce wydatki na obronność wynoszą 2 proc. PKB. - To jest decyzja, która została (...) wygłoszona najpierw w moim expose, potem przyjęta przez rząd i teraz jest realizowana - przypomniała.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
"Czołgi wciąż przekraczają granicę rosyjsko-ukraińską"
- Rosyjskie czołgi oraz inne pojazdy wojskowe znów przekroczyły w ostatnich dniach granicę z Ukrainą, łamiąc tym samym porozumienie z Mińska - oświadczyła we wtorek wysokiej rangi przedstawicielka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland.
Zgodnie z porozumieniem rozejmowym zawartym 12 lutego w Mińsku po całonocnych rozmowach przywódców Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji, przerwanie działań bojowych powinno nastąpić 15 lutego. Następnie obie strony miały wycofać ciężką broń z linii frontu na odległość od 25 do 70 km.
- Ten sfabrykowany i kontrolowany przez Kreml konflikt, podsycany rosyjskimi czołgami i ciężkim uzbrojeniem, finansowany przez rosyjskich podatników, kosztował życie ponad 6 tys. Ukraińców, ale również setki młodych Rosjan, wysłanych na Ukrainę przez Kreml, żeby walczyć i umrzeć na wojnie, której prowadzenie ich rząd zaprzecza - dodała przedstawicielka Departamentu Stanu USA.
W zeszłym tygodniu Nuland oznajmiła, że tysiące rosyjskich żołnierzy zostało wysłanych na wschód Ukrainy, żeby wesprzeć prorosyjskich separatystów. Rosja wciąż kategorycznie zaprzecza oskarżeniom, że jest stroną konfliktu na Ukrainie.
PAP, kk