Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 14.05.2015

Broń atomowa Rosji na Krymie? NATO i Ukraina ostrzegają

Szefowie MSZ państw NATO i Ukrainy wyrazili zaniepokojenie deklaracjami Rosji o ewentualnym rozmieszczeniu broni atomowej na Krymie, anektowanym przez Kreml w zeszłym roku.
Posłuchaj
  • Spotkanie ministrów państw NATO w Turcji. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni oświadczeniami rosyjskiego kierownictwa w związku z ewentualnym stacjonowaniem broni nuklearnej i systemów przenoszenia (tej broni) na Krymie" - brzmi wspólne oświadczenie ministrów spraw zagranicznych 28 państw NATO i Ukrainy, wydane po spotkaniu w Antalyi na południu Turcji. W ich ocenie "byłoby to destabilizujące".

"Potępiamy wzmocnienie na dużą skalę (sił) militarnych Rosji, które obecnie ma miejsce na Krymie", terytorium Ukrainy, które w marcu 2014 r. zostało przyłączone do Rosji - napisano w oświadczeniu. NATO po raz kolejny potępiło "nielegalną i bezprawną aneksję Krymu" przez Rosję, której - jak podkreślono - Sojusz "nie uznaje i nie uzna".

Wyrażono również zaniepokojenie "wysiłkami Rosji i jej potwierdzonymi planami wzrostu (obecności) wojskowej w rejonie Morza Czarnego, co mogłoby wpływać na stabilność w regionie".

W marcu szef wydziału kontroli zbrojeń w rosyjskim MSZ Michaił Uljanow oświadczył, że Rosja ma prawo rozmieścić broń nuklearną na Półwyspie Krymskim. Zastrzegł jednocześnie, że nie wie nic o takich planach.

NATO wzywa Rosję do przestrzegania porozumień z Mińska

We wspólnym oświadczeniu szefowie MSZ państw Sojuszu Północnoatlantyckiego wezwali również Rosję do powstrzymania się od "ciągłego i rozmyślnego destabilizowania wschodniej Ukrainy".

Szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry podkreślił, że zarówno "Rosja, jak i prorosyjscy separatyści muszą działać na rzecz przestrzegania porozumienia z Mińska". - Naprawdę mamy nadzieję, że prezydent (Rosji Władimir) Putin, Rosja i separatyści spotkają się z ukraińskim rządem, ażeby w pełni wprowadzić w życie rozejm i poczynić postęp w rozwiązaniu konfliktu - powiedział Kerry.

Sekretarz stanu USA zrelacjonował w środę sojusznikom z NATO swe wtorkowe spotkania w rosyjskim kurorcie Soczi z prezydentem Putinem i szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem. Oba spotkania trwały po cztery godziny. Agencja AFP zwraca uwagę, że strona amerykańska oceniła je jako "szczere i produktywne"; są one - jak pisze dalej AFP - interpretowane jako pierwsze oznaki odwilży między Moskwą a Waszyngtonem, których relacje zdecydowanie pogorszyły się wraz z wybuchem konfliktu na Ukrainie.

Szef belgijskiej dyplomacji Didier Reynders mówił w Antalyi o "konieczności podjęcia dialogu z Rosją", przy czym zwrócił uwagę, że "trzeba pamiętać o rozbieżnościach między słowami a czynami".

Ukraiński minister Pawło Klimkin zrelacjonował przedstawicielom 28 państw NATO obecną sytuację na wschodzie Ukrainy, gdzie zawarty "rozejm jest wciąż kruchy" - poinformował sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Klimkin podkreślił, że "rozmieszczenie broni atomowej na Krymie oznaczałoby pogwałcenie międzynarodowych zobowiązań Rosji", "wielu układów, w tym układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT)".

Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier ocenił, że "pozostało jeszcze wiele przeszkód", by wprowadzić rozejm.

Z kolei premier Turcji Ahmet Davutoglu skrytykował Rosję za "nielegalną aneksję" Krymu, co - jak zauważa AFP - nie zdarza się często.

Rosja zaanektowała należący do Ukrainy Półwysep Krymski w wyniku referendum uznanego za nielegalne przez Kijów i wspólnotę międzynarodową.

Jak NATO może się obronić?

Ministrowie spraw zagranicznych NATO będą jeszcze w czwartek rozmawiać na temat sytuacji na Ukrainie, a także wojny domowej w Libii i zagrożeniu, jakie dla granic Turcji stanowi dżihadystyczna organizacja zbrojna Państwo Islamskie.

Skupią się przede wszystkim na tym, jak bronić się przed zagrożeniami ze strony Rosji jak i Państwa Islamskiego.

Po wybuchu wojny na wschodzie Ukrainy NATO zwiększyło obecność wojsk we wschodnich krajach Sojuszu, również w Polsce. Chodzi jednak nie tylko o dodatkowych żołnierzy, ale także o regularne ćwiczenia na dużą skalę. Ministrowie omówią wszystkie najważniejsze manewry, w tym także ćwiczenia trwające teraz na wodach Szwecji i w krajach bałtyckich.

Politycy będą też rozmawiać o zaplanowanych na jesień tego roku manewrach „Trident Juncture”. W ćwiczeniach we Włoszech, Hiszpanii i Portugalii ma wziąć udział 30 tysięcy żołnierzy. Według zapowiedzi NATO będą to największe tego typu manewry od zakończenia Zimnej Wojny.

Polski minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna ma z kolei zapoznać swoich kolegów ze stanem przygotowań do zaplanowanego za rok szczytu NATO w Warszawie.

Jak relacjonuje specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski ministrowie będą też rozmawiać o sytuacji w związku z Państwem Islamskim i prowadzonymi przez międzynarodową koalicję nalotami na pozycje rebeliantów w sąsiadujących z Turcją Iraku i Syrii.

PAP/IAR/agkm