Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 27.05.2015

"Sueddeutsche Zeitung": polska polityka staje się nieobliczalna

Po zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich do Polski powróci niepewność - pisze niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Posłuchaj
  • "Sueddeutsche Zeitung": polityczna niepewność w Polsce. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
Czytaj także

Autor komentarza Florian Hassel pisze, że wybór Dudy wydaje się być niemal "wypadkiem przy pracy". Przypomina, że zaledwie 10 lat temu bracia Lech i Jarosław Kaczyńscy, rządząc wraz z "narodowo-konserwatywną i populistyczną" partią Prawo i Sprawiedliwość, prowadzili "konfrontacyjną i zaniedbującą demokratyczne normy" politykę, narażając się nie tylko dużej części Europy, lecz także wielu Polakom.

"Polska nadal podzielonym krajem"

Jak pisze Hassel, w roku 2010 żałoba po Lechu Kaczyńskim nie wystarczyła, aby Jarosław Kaczyński mógł zostać prezydentem. - Polacy sprawiali wrażenie, jakby mieli dosyć Kaczyńskich i spowodowanej przez nich izolacji wśród wielu partnerów w Europie - czytamy.

Zdaniem komentatora, ten punkt widzenia pomijał jednak "dużą część polskiej rzeczywistości". Polska "była i jest podzielonym krajem, zarówno pod względem społecznych tematów i wartości, jak również pod względem materialnym" - pisze Hassel. Oprócz beneficjentów transformacji z wielkich miast - Warszawy, Krakowa czy Gdańska w Polsce są też przegrani, których się nie zauważa - zwraca uwagę niemiecki publicysta.

"Zastój do jesiennych wyborów"

Hassel uważa, że do wyborów parlamentarnych w Polsce będzie panować zastój. Duda nie będzie w stanie przeforsować swoich postulatów - ani bardziej zdecydowanej polityki wobec Niemiec czy UE, ani też nie spełni populistycznych obietnic: obniżenia wieku emerytalnego czy też interwencji przeciwko zagranicznym bankom. - Ale i rząd Ewy Kopacz zarzuci reformy, nie chcąc narazić się wyborcom - wieszczy publicysta.

W jego opinii, nawet jeśli PO podniesie się z upadku i zwycięży w wyborach, reformy są raczej mało prawdopodobnie, gdyż Duda może zablokować każdą ustawę. Jeżeli natomiast zwycięży PiS, będzie musiał zrealizować przynajmniej część obietnic wyborczych, co będzie miało zapewne "katastrofalne skutki dla finansów Polski".

- Rząd PiS będzie też przynajmniej próbował zdystansować się od Brukseli i Berlina - pisze Hassel. Nie wiadomo, czy Jarosław Kaczyński będzie, tak jak dawniej, odgrywał rolę dominującą, czy też Duda wraz z częścią partii zmodernizuje ją. - Tak czy inaczej, partnerom Warszawy będzie znacznie trudniej niż dotychczas porozumiewać się z Polską - konkluduje komentator "Sueddeutsche Zeitung".

IAR/PAP/asop