Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Ciszewski 03.09.2015

Nowy spot PiS o głodnych dzieciach. Jest odpowiedź PO

Dzieci to nie koszt, to najlepsza inwestycja - przekonuje wiceprezes PiS Beata Szydło w zaprezentowanym właśnie spocie wyborczym. Spot promuje projekt PiS dot. 500 zł na dziecko. Szydło przekonuje w nim m.in., że do szkół muszą wrócić lekarze i dentyści.
Posłuchaj
  • Stanisław Karczewski, szefa sztabu PiS o ubóstwie Polaków (IAR)
  • Joanna Mucha, rzeczniczka sztabu PO: PiS robi kampanię na nieszczęściu ludzi (IAR)
Czytaj także

Pierwszą część materiału wyborczego zmontowano z krótkich fragmentów wypowiedzi premier Ewy Kopacz, Stefana Niesiołowskiego, Donalda Tuska, Julii Pitery, którzy przeczą istnieniu w Polsce problemu głodnych dzieci. Na ich tle pojawiają się napisy "900 tys. dzieci w skrajnym ubóstwie" - na podstawie danych GUS oraz: "Nasze dzieci chodzą głodne".

W drugiej części spotu wypowiada się kandydatka PiS na premiera, która mówi: "Dzieci to nie koszt, to najlepsza inwestycja". Szydło przypomina, że przygotowała ustawę, która pozwoli, by polskie rodziny dostawały 500 zł miesięcznie na dziecko. "Rodzice nie będą musieli już brać kredytów na szkolną wyprawkę. Do szkół muszą wrócić lekarze oraz dentyści, a w szkolnych stołówkach wszyscy uczniowie dostaną posiłek, bo żadne dziecko w Polsce nie może być głodne. Zrobimy to. Damy radę" - mówi wiceprezes PiS.

Według szef sztabu wyborczego PiS Stanisława Kaczewskiego, spot pokazuje, że Platforma jest oderwana od rzeczywistości, nie wie, że w ubóstwie żyje 2,8 miliona Polaków bo zajmuje się swoimi sprawami. W dodatku ma "krótką ławkę" i zajmuje się pozyskiwaniem polityków na swoje listy. Tymczasem - jak podkreślił senator Karczewski - Prawo i Sprawiedliwość zna problemy Polaków i wie jak je rozwiązać.

Tymczasem rzeczniczka sztabu PO Joanna Mucha jest oburzona spotem. To robienie kampanii na nieszczęściu ludzi - mówiła na konferencji prasowej. - Taki rodzaj kampanii wyborczej jest oburzający i nie powinien mieć miejsca. Apelujemy o zaprzestanie tego typu kampanii wyborczych - dodała. Posłanka Mucha zaprezentowała też dane świadczące o tym, że od 2007 roku wydatki na dożywianie dzieci wzrosły z 500 milionów złotych do ponad miliarda.

- Jeśli zdarzy się wam kiedyś nieszczęście, to przyjdzie do was przedstawiciel PiS-u, ale nie po to, by wam pomóc, tylko po to, żeby na waszych plecach i na waszym nieszczęściu wprowadzać swoich posłów do Sejmu - mówiła rzeczniczka sztabu Platformy.

Posłanka przekonywała, że Platforma Obywatelska prowadzi skuteczną politykę prorodzinną. Wymieniła między innymi Kartę Dużej Rodziny, roczne urlopy rodzicielskie, opłacane z budżetu ubezpieczenie na urlopie wychowawczym, wsparcie przyzakładowych i przyuczelnianych żłobków oraz przedszkoli.

500 zł na dziecko

Dzień wcześniej kandydatka PiS na premiera zaprezentowała projekt, zgodnie z którym rodzice otrzymywaliby 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko, a w mniej zamożnych rodzinach również na pierwsze dziecko. - To będzie pierwszy projekt, jaki zrealizuję - zapowiedziała.

Projekt przewiduje 500 zł na każde drugie dziecko bez względu na dochód rodziny. Natomiast w odniesieniu do pierwszego dziecka ta kwota przysługiwałaby, jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie przekracza kwoty 800 zł, lub kwoty 1200 zł, jeżeli którekolwiek z dzieci jest dzieckiem niepełnosprawnym.

Świadczenie przysługiwałoby rodzicom, jednemu z rodziców, opiekunowi prawnemu dziecka lub opiekunowi faktycznemu dziecka. Byłoby wypłacane do czasu ukończenia przez dziecko 18. roku życia.

Potencjalny skutek fiskalny w roku 2016 ma wynieść około 21,6 mld zł. Według projektodawców, uwzględniając osoby, które nie wystąpią, mimo posiadanych uprawnień, o przyznanie nowego świadczenia, a także opóźnienia w składanych wnioskach, roczny koszt nowych rozwiązań to około 19,3 mld zł.

PAP,IAR/fc to