Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 14.09.2015

Ewa Kopacz: jeśli otrzymam informacje o jakiejkolwiek groźbie dla Polski, polskie granice zostaną objęte kontrolą

- Będziemy rozmawiać na temat kryzysu imigracyjnego z naszymi partnerami w Unii Europejskiej, ale nie pod presją ludzi koczujących na ulicy. Polska jest zbyt ważnym krajem Unii Europejskiej, by dzisiaj ulegać jakiejkolwiek presji - powiedziała premier Ewa Kopacz po naradzie z przedstawicielami MSW, MSZ Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji oraz Straży Granicznej.
Posłuchaj
  • Szefowa rządu poinformowała, że przedstawiła stanowisko Warszawy w rozmowie z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem (IAR)
Czytaj także

Jak mówiła Ewa Kopacz, przedstawiła szefowi Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerowi twarde warunki zaangażowania się naszego kraju w rozwiązywanie problemu masowego napływu imigrantów. Pierwszy to brak zgody Polski na automatyzm dotyczący kwot, czyli liczby uchodźców, którzy mają do nas trafić. Drugi - to wprowadzenie silnej kontroli zewnętrznych granic Unii Europejskiej. Premier zaznaczyła, że potrzebne jest też stworzenie mechanizmu umożliwiającego rozdzielenie uchodźców od imigrantów ekonomicznych.

TVN24/x-news

Premier przyznała, że poprosiła szefową MSW o dokonanie inspekcji polskich granic. Raport w tej sprawie Teresa Piotrowska ma przedstawić na wtorkowym posiedzeniu rządu. Ewa Kopacz zapowiedziała, że jeśli otrzyma komunikat o jakimkolwiek zagrożeniu dla Polski, granice naszego kraju zostaną objęte kontrolą. - Przyjmiemy tylu uchodźców, na ilu nas stać (...) ale obiecuję Polakom, że nie okażemy się czarną owcą Europy, ale też nie pozwolimy na to, aby nasze interesy były w jakikolwiek sposób lekceważone - zakończyła premier.

Wznowione kontrole na granicach

W przeddzień spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych władze w Berlinie wprowadziły kontrole na granicy z Austrią, przez którą do Niemiec dotarła ostatnio fala uchodźców. To nacisk na kraje członkowskie, by zaakceptowały propozycję Komisji Europejskiej. Na zgodę liczy też jej szef, Jean-Claude Juncker. - I naprawdę mam nadzieję, że tym razem nie będzie już żadnej dyskusji i wszyscy zgodzą się na obowiązkowe przyjmowanie uchodźców. Konieczne jest natychmiastowe działanie - mówił w ubiegłym tygodniu w Europarlamencie Jean-Claude Juncker.

Serwis specjalny
mini.jpg
Imigranci w Europie

W niedzielę na konferencji prasowej, minister de Maiziere stwierdził, że decyzje podjęte przez stronę niemiecką są całkowicie zgodne z umową z Schengen. Szef MSW zapewnił, że Berlin będzie nadal przestrzegać przepisów europejskich i niemieckich o udzielaniu schronienia uchodźcom. Minister powiedział, że zgodnie z unijnymi przepisami, Niemcy nie są odpowiedzialne za większość uchodźców, którzy do nich przyjeżdżają. Podkreślił, że umowa dublińska, przewidująca rejestrację azylantów w pierwszym kraju UE, do którego wjechali, jest nadal aktualna.

RUPTLY/x-news

Układ z Schengen to porozumienie zawarte w 1985. Znosi kontrolę osób przekraczających granice między państwami członkowskimi układu, a w zamian za to wzmacnia współpracę w zakresie bezpieczeństwa i polityki azylowej. Dotyczy również współpracy przygranicznej.

Do układu należą 22 państwa UE a także Islandia, Norwegia, Szwajcaria i Liechtenstein, który jest z grupą z Schengen stowarzyszony.

Kraje UE zmagają się obecnie z falą imigrantów, która wywołała w Europie najostrzejszy kryzys migracyjny od II wojny światowej. Uciekinierzy - głównie z Afryki i Bliskiego Wchodu - napływają przez Morze Śródziemne, a ostatnio także przez Bałkany Zachodnie.

IAR,PAP,kh ,agkm