Okazją będzie przegląd wydatków w unijnym budżecie uzgodnionym do 2020 roku. Kraje, które korzystają z europejskich funduszy, w tym Polska, będą musiały się mieć na baczności.
Imigranci w Europie
Państwa Europy Zachodniej, które godzą się na przyjmowanie uchodźców, zwierają szeregi i mobilizują siły chcą, by pieniądze dla migrantów pochodziły przede wszystkim z unijnego budżetu, a konkretnie z polityki spójności. Pieniędzy już raz przyznanych oczywiście odebrać nie można, ale chodzi o pulę niewykorzystanych, czy źle wydanych funduszy. Do tej pory Komisja Europejska pomagała unijnym krajom nadrabiać zaległości, teraz żadnej taryfy ulgowej stosować nie będzie.
Europoseł Jan Olbrycht przyznaje w rozmowie z Polskim Radiem, że coraz częściej słychać takie głosy - Ci, którzy nie wydają na czas, powinni pieniądze tracić, żeby rzeczywiście wyciągnąć wszelkie możliwe konsekwencje wobec tych, którzy pieniądze wydają nieprawidłowo -mówi.
Nie będzie więc pomocnej dłoni Komisji Europejskiej. I - jak można usłyszeć w kuluarach - Bruksela sprawdzając wykorzystywanie unijnych funduszy, będzie szczególnie przyglądała się tym krajom, które nie akceptują jej planów i nie chcą się zgodzić na obowiązkowe przyjmowanie uchodźców.
Źródło: Cihan News Agency/x-news
IAR, to