Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 22.02.2016

IPN udostępnia teczki TW "Bolka". Politycy podzieleni

Prawda, nawet bolesna jest czymś, co się Polakom należy - uważa PiS. Klub Kukiz'15 proponuje abolicję dla tych, którzy nielegalnie przechowują akta służb, PO podkreśla zasługi Lecha Wałęsy. Według pozostałych klubów, nie należy się śpieszyć z oceną akt dot. Byłego prezydenta.
Posłuchaj
  • IPN udostępnił teczki "Bolka". Relacja Agnieszki Drążkiewicz (IAR)
Czytaj także

IPN udostępnił dokumenty dotyczące agenta SB "Bolka", zabezpieczone w domu generała Czesława Kiszczaka. Wśród udostępnionych akt są teczka personalna i teczka pracy z lat 1970-1976 TW "Bolek", gdzie znajduje się odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek" i datowane na 21 grudnia 1970 r. Są tam też doniesienia "Bolka" oraz notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z nim. Instytut Pamięci Narodowej przygotował dla mediów 40 kopii tych dokumentów.

W Sejmie sprawę komentował Jacek Sasin (PiS). - To jest ważny moment, bo dochodzimy do prawdy o naszej najnowszej historii. Prawda jest czymś, co się naszym rodakom należy, nawet jeśli jest to prawda bolesna, której nigdy nie chcieliśmy usłyszeć - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj więcej
Akta_Instytut_Pamięci_Narodowej_IPN free 1200.jpg
Akta generała Kiszczaka

Jego zdaniem należy postawić teraz "pytania o ocenę III RP, o to, jakie były prawdziwe powody decyzji, które były podejmowane u jej zarania i zaniechań, które miały wtedy miejsce". Dodał, że chodzi o brak lustracji, dekomunizacji, rozliczenia się z komunistyczną przeszłością.

W tym kontekście mówił też o "przymykaniu oka na fakt uwłaszczania się komunistycznej nomenklatury na majątku narodowym", który - stwierdził poseł PiS - był "własnością nas wszystkich a stał się obiektem bogacenia się tylko nielicznych, którzy do tych dóbr mieli dostęp". Sasin mówił ponadto o nieodebraniu wysokich emerytur "funkcjonariuszom represji PRL oraz niedocenieniu bohaterów walczących o niepodległość". - III RP o nich nie zadbała - powiedział.

(Film - Dziennikarze i historycy przeglądają akta w IPN/ Źródło: TVN24/x-news)

Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości Polacy mają dziś prawo pytać, czy działania rządzących z lat '90 "nie były powodowane tym, że Lech Wałęsa i być może inne osoby, które stanowiły wtedy elitę władzy po 89 r. obawiały się, że pewne decyzje mogą spowodować ujawnienie kompromitujących dla nich materiałów".

Pytany, czy bierze pod uwagę to, że zawartość teczek nie jest prawdziwa, Sasin powiedział, że skoro IPN uznał dokumenty w sprawie Wałęsy za wiarygodne, to one takie są i nie ma podstaw, by kwestionować ich prawdziwość.

Propozycja klubu Kukiz'15

Na kanwie sprawy dokumentów dot. Wałęsy zabezpieczonych w domu gen. Czesława Kiszczaka, klub Kukiz'15 zaproponował, by wprowadzić abolicję dla osób, którzy przechowują w swoich archiwach akta służb specjalnych i chciałyby je oddać do IPN. Obecnie za ukrywanie materiałów podlegających przekazaniu do IPN, grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Rzecznik prasowy Kukiz'15 Jakub Kulesza powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Sejmie, że w związku z sytuacją wokół IPN, przedstawiciele jego klubu chcieliby się spotkać z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.

Poseł klubu Kukiz'15, opozycjonista czasów PRL Kornel Morawiecki ocenił, że dobre imię Lecha Wałęsy, to dobre imię Polski, ale - jak zastrzegł - "dobre imię Wałęsy będzie wtedy, kiedy powie prawdę, kiedy się pokaja, przyzna i poprosi o przebaczenie".

"Takiego Wałęsę będę zawsze pamiętał"

Z kolei szef PO Grzegorz Schetyna ocenił w rozmowie z PAP, że wszystko, co się dzieje obecnie wokół Lecha Wałęsy, ma na celu "zabicie jego legendy" i "pokazanie, że "fundament III Rzeczpospolitej był czymś złym". 

Czytaj więcej
Wałęsa-2_663x364.jpg
"Działanie Kiszczaka to typowa zemsta"

Podkreślił, że dla niego były prezydent na zawsze pozostanie bohaterem. - Ja chcę widzieć Wałęsę na bramie Stoczni Gdańskiej, kiedy ma kwiaty w ręku i mówi, że wygraliśmy strajk i że teraz założymy wolny, niezależny związek zawodowy. Takiego Wałęsę będę zawsze pamiętał i będę go pamiętał też wtedy, kiedy w 1982 roku wszyscy drżeli, że SB go złamie - wtedy, kiedy siedział w Arłamowie - powiedział lider Platformy. - Wiem, jak to było ważne dla Polski i wiem, że dzięki tej jego wielkiej, nieugiętej postawie wszystko było możliwe później - dodał.

Zdaniem Schetyny ustalenie prawdy, jak wyglądała przeszłość byłego prezydenta, należy pozostawić historykom. - A Wałęsa niech rozstrzyga to we własnym sumieniu. Dla mnie jest częścią historii Polski, która by nie była taką, jaką jest, gdyby nie Lech Wałęsa - zaznaczył szef Platformy Obywatelskiej.

Apel ludowców

O umiar ws. oceny działań Lecha Wałęsy w czasach PRL apelował prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Na temat autentyczności podpisu byłego prezydenta nie chcę się wypowiadać, ale nie polecam wydawania jednoznacznych wyroków tym wszystkim, którzy mają wielką łatwość mówienia dziś źle o Lechu Wałęsie. W ocenie PSL dokonał ogromnej zmiany w Polsce, wykazując się odwagą. Jakie środki przyjął do osiągnięcia celów, sam wie najlepiej - powiedział szef PSL.

- Apeluję, żeby bronić się przed jednoznacznymi wyrokami, bo nie znamy, nie pamiętamy, nie wiemy, jak to do końca wyglądało - dodał.

"Niepotrzebny pośpiech"

Poseł Nowoczesnej Grzegorz Furgo stwierdził z kolei, że tempo w jakim IPN zdecydował się na publikacje zabezpieczonych akt z domu gen. Kiszczaka było "beznadziejne i niczemu nie służy".

Czytaj więcej
bolek 1200.jpg
Co jest w teczkach TW "Bolka"?

- Udostępnianie dokumentów niepotwierdzonych, niesprawdzonych, w niepotrzebnym pośpiechu niczemu nie służy - stwierdził Furgo. - Nie widzę żadnego powodu, aby taki pośpiech był w tej chwili stosowany - dodał polityk Nowoczesnej.

Lech Wałęsa w poniedziałek ponownie zapewnił, że nie został złamany przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa. Jednak według Wałęsy jego przegrana polega na tym, iż "prawie wszyscy" uwierzyli, że 46 lat temu doszło do jego krótkiej współpracy z SB. - To nieprawda - napisał. - Nie jestem w sanie jednak Was Przekonać. Dziękuję, zdradziliście mnie nie ja Was (pisownia oryginalna) - podkreślił były prezydent.

PAP/IAR/aj