Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 25.02.2016

Jak rozwiązać kryzys migracyjny? Chaos narasta, narada w Brukseli

Macedonia zamyka granicę, Grecja protestuje przeciwko działaniom niektórych państw UE, z kolei Niemcy zaostrzają prawo azylowe. Kryzys migracyjny jest głównym tematem spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych w Brukseli.
Posłuchaj
  • Mariusz Błaszczak o blokadzie granicy macedońsko-greckiej (IAR)
  • Bundestag zaostrzył prawo azylowe. Korespondencja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
  • Aleksis Cipras przeciwko Austrii i innym krajom europejskim. Korespondencja Beaty Kukiel-Vraili (IAR)
Czytaj także

Unia Europejska bezskutecznie próbuje walczyć z kryzysem migracyjnym i patrzy z nadzieją na Turcję, by ta zamknęła granice, oraz zatrzymała napływ uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu. - Liczba uchodźców musi się zmniejszyć - mówił w środę w Europarlamencie szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który zwołał na 7 marca nadzwyczajny szczyt unijno-turecki.

W związku z kryzysem migracyjnym nie najlepsza atmosfera panuje też w samej Unii. Zachód obwinia Wschód o brak solidarności. Część państw nie zgadza się na obowiązkowe przyjmowanie uchodźców - na Węgrzech na przykład odbędzie się referendum w tej sprawie, inne nie spieszą się z realizacją unijnego planu. Ze 160 tysięcy osób udało się rozesłać do krajów członkowskich niespełna 600.

Czytaj więcej
uchodźcy 1200 free.jpg
Kryzys migracyjny

Premier Grecji Aleksis Cipras groził w środę w parlamencie. - Grecja będzie blokować wszystkie decyzje Unii jeśli kraje nie będą realizować wspólnych porozumień - mówił. Ale to właśnie Grecja jest obwiniana za chaos i pogłębianie kryzysu migracyjnego, bo wciąż nie rejestruje i nie identyfikuje uchodźców zgodnie z procedurami. To jest powód dla którego kilka krajów przywróciło tymczasowe kontrole graniczne, a Bruksela ostrzega przed kryzysem humanitarnym.

Europejska straż graniczna?

Na czwartkowym spotkaniu, unijni ministrowie mają przygotować także plan utworzenia europejskiej straży granicznej. Pomysł Komisji Europejskiej w tej sprawie jest kontrowersyjny, bo przewiduje wysłanie unijnego korpusu na granicę kraju, nawet bez jego zgody.

Szefowie resortów spraw wewnętrznych powinni też uzgodnić wspólne stanowisko w sprawie zaostrzenia kontroli na zewnętrznych granicach Unii, którym mają podlegać wszyscy, także Europejczycy. Teraz takie kontrole obywateli Wspólnoty są wyrywkowe. O zmianę przepisów poprosiła Francja po listopadowych zamachach w Paryżu.

Marsz w stronę Macedonii

Tymczasem migranci w Grecji rozpoczęli marsz w stronę granicy z Macedonią. Przez dwa dni z powodu blokady rolniczej setki z nich było uwięzionych w Tebach, w środkowej części kraju. Granica grecko - macedońska pozostaje dla większości z nich zamknięta, chociaż w okolicy zgromadziło się ponad pięć tysięcy osób.

Kilkaset osób, w tym rodziny z małymi dziećmi i inwalidzi, wyruszyło pieszo na północ Grecji. Twierdzą, że nie mogą spędzić kolejnej nocy na ziemi pomiędzy traktorami w Tebach, gdzie utknęły dziesiątki autokarów, którymi wyjechali z Aten.

Migranci przeszli już kilka kilometrów i minęli pierwszy blok policyjny. Twierdzą , że nie zatrzymają się póki nie dojdą do granicy. Deklarują , że nie chcą pozostać w Grecji, ale pragną dołączyć do swoich rodzin czy znajomych w innych krajach, głównie w Niemczech.

(Film - Pierwsi uchodźcy już w greckich "hotspotach". Są rejestrowani i identyfikowani/ Źródło: RUPTLY/x-news)

Zdaniem policji marsz autostradą jest bardzo niebezpieczny, wokół są wzgórza i skały, a pobocze jest wąskie. Macedonia zapowiedziała, że wpuści w czwartek na swoje terytorium jedynie stu uchodźców.

- Reakcja Macedonii jest reakcją, która ma uzasadnienie, przecież nie można doprowadzić do tego, że fala tych ludzi będzie przepływała dalej na Północ, tylko tego rodzaju stanowisko należy uzgadniać - tak o blokadzie na granicy grecko-macedońskiej mówi minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Jak przypomniał, Polska zaoferowała pomoc Macedonii polegającą na wysłaniu strażników granicznych.

Bundestag zaostrza prawo

Kryzysem migracyjnym zajmował się w czwartek niemiecki Bundestag, który zdecydowaną większością głosów zaostrzył prawo azylowe. Rząd Angeli Merkel chce w ten sposób ograniczyć napływ uchodźców. W ubiegłym roku zarejestrowano ich w Niemczech ponad milion.

Nowe przepisy przewidują utworzenie w Niemczech specjalnych ośrodków, do których trafiać będą imigranci z najmniejszymi szansami na uzyskanie azylu. Chodzi o osoby, które przybyły z tak zwanych krajów bezpiecznych. Postępowanie azylowe w ich sprawie ma być prowadzone w przyspieszonym tempie. Łatwiej i szybciej ma też dochodzić do deportacji. Nowe ustawy ograniczają też uchodźcom możliwość sprowadzania do Niemiec swoich rodzin.

(Film - Niemcy ich rozczarowały. Imigranci z Iraku sprzedają złoto, by kupić bilet powrotny/ Źródło: RUPTLY/x-news)

Nowy pakiet azylowy to odpowiedź rządu na masowy napływ uchodźców. Zaostrzanie przepisów nie wszystkim się jednak podoba. Zmiany skrytykowała m.in Amnesty International. W ubiegłym roku do Niemiec przybyło milion sto tysięcy uchodźców. Rząd spodziewa się, że do 2020 roku ich całkowita liczba przekroczy 3,5 miliona.

IAR/aj