We wtorek klub Platformy Obywatelskiej złożył wniosek o poszerzenie porządku obecnego posiedzenia Sejmu o informację premier Beaty Szydło na temat opinii Komisji Europejskiej. W środę rano Konwent Seniorów nie przychylił się do prośby PO.
Politycy Platformy, Agnieszka Pomaska i Rafał Trzaskowski, ponowili więc apel do szefowej rządu o przedstawienie szczegółów opinii KE na temat stanu praworządności w Polsce, a także kulisów rozmów z Komisją w tej sprawie.
- Do dzisiaj polski parlament nie zna tej opinii i nie ma też sprawozdania pani premier z tego, co w tej opinii się znajduje - powiedziała Pomaska. Jak oceniła, Szydło "nie jest gotowa i nie jest skłonna do tego, żeby poinformować polski parlament i polskie społeczeństwo" o tym, co znajduje się w opinii.
Spór wokół TK
PO oczekuje, że szefowa rządu przedstawi kulisy rozmów z KE. - PiS często mówi o tym, że Polska jest państwem suwerennym, okazuje się, że te propozycje kompromisowe składa Komisji Europejskiej, a nie opozycji. My przez cały czas nie widzimy konkretów i wiemy, zdaje się, mniej niż KE - stwierdził Trzaskowski.
- Chętnie dowiedzielibyśmy się, dlaczego podobno te rozmowy zmierzały w dobrym kierunku, a potem nagle wszystko zostało zanegowane przez rząd i rząd wycofał się z pewnych zobowiązań, obietnic, które składał Komisji - dodał.
- Chcielibyśmy dowiedzieć się, jakie były te propozycje, bo wygląda na to, że rząd w pewnym momencie był bardziej skłonny rozmawiać z instytucjami europejskimi niż z opozycją w sposób otwarty - ocenił wiceszef klubu PO.
***
Opinia w sprawie praworządności w Polsce, którą Komisja Europejska wysłała polskim władzom 1 czerwca, podsumowuje prowadzony od 13 stycznia dialog z polskim rządem na temat sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Treść opinii jest poufna. Jak twierdzą unijne źródła, jest ona krytyczna i stwierdza, że istnieje systemowe zagrożenie dla rządów prawa w Polsce.
x-news.pl, EBS
Opinia KE to pierwszy etap prowadzonej wobec Polski procedury ochrony praworządności. Po jej przyjęciu polskie władze powinny się do niej ustosunkować. Procedura ochrony państwa prawa przewiduje, że powinno to nastąpić w ciągu dwóch tygodni.
Jeżeli wskazane problemy nie zostałyby rozwiązane, to kolejnym etapem procedury jest wydanie przez Komisję zaleceń z określonym terminem rozwiązania konkretnych problemów.
Ostatecznym rozwiązaniem jest wniosek do Rady UE (przedstawicieli państw członkowskich) o stwierdzenie naruszeń zasad państwa prawa, zgodnie z artykułem 7. unijnego traktatu. Artykuł ten pozwala też nałożyć sankcje na kraj łamiący zasady praworządności.
IAR, PAP, kk