Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 11.07.2016

Theresa May obejmie stanowisko premiera Wielkiej Brytanii w środę wieczorem

Następcę Davida Camerona mieliśmy poznać na jesieni. Jednak dziś jedna z kandydatek, Andrea Leadsom, nieoczekiwania wycofała się z wyścigu o przywództwo Torysów. Pozostała tylko kandydatura Theresy May, dotychczasowej minister spraw wewnętrznych. May urząd premiera ma objąć w środę wieczorem.
Posłuchaj
  • Theresa May nowym liderem Torysów. Relacja Grzegorza Drymera (IAR)
Czytaj także

- Theresa May będzie najlepszą osobą do negocjowania warunków wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej - stwierdziła Andrea Leadsom na konferencji prasowej w Londynie. Jak dodała, sama nie ma wystarczającego poparcia, by stanąć na czele silnego i stabilnego rządu.

Pozostali kandydaci, w tym minister sprawiedliwości Michael Gove, odpadli na wcześniejszych etapach wewnętrznego głosowania w klubie parlamentarnym Partii Konserwatywnej, tzw. komitecie 1922. Krótko po rezygnacji Leadsom Gove podkreślił, że nie zamierza starać się o powrót do wyścigu i życzy powodzenia May.

Dymisja Camerona

Brytyjski premier David Cameron zapowiedział w poniedziałek, że w środę złoży dymisję. Wyraził też całkowite poparcie dla obecnej minister spraw wewnętrznych Theresy May, która ma być jego następczynią na stanowisku szefa rządu i lidera Partii Konserwatywnej.

Zgodnie z przewidzianą wcześniej procedurą ostateczny wybór między May a Leadsom miał należeć do ok. 150 tys. członków Partii Konserwatywnej, a nowa premier miała objąć stanowisko 9 września. Jednak po wycofaniu się Leadsom z rywalizacji, May pozostała jedyną kandydatką w wewnętrznych wyborach lidera Partii Konserwatywnej, co znacząco przyspieszyło procedurę.

Przewodniczący komitetu 1922 Graham Brady oświadczył, że ugrupowanie nie planuje ponownego otwarcia nominacji, a May otrzyma oficjalne potwierdzenie wyboru na nowe stanowisko "po konsultacji z pozostałymi czołowymi postaciami Partii Konserwatywnej". - Nasze zasady są dość klarowne, będziemy mogli działać dość szybko - wskazał.

Theresa May wyklucza drugie referendum ws. UE

Czytaj więcej:
brexit  1200.jpg
Brexit

Kandydatka do objęcia stanowiska premiera Wielkiej Brytanii wykluczyła w poniedziałek drugie referendum w sprawie członkostwa kraju w Unii Europejskiej.

- Ludzie przekazali nam klarowne instrukcje - podkreśliła. - Brexit znaczy Brexit. Wielka Brytania wyjdzie z UE kiedy będę premierem - zapewniła May.

Zaznaczyła, że w negocjacjach z pozostałymi państwami członkowskimi ważniejsze od uczestnictwa w unijnym wspólnym rynku będzie zakończenie swobody przepływu osób.

Szefowa MSW odmówiła zagwarantowania prawa pobytu obywatelom państw członkowskich UE, którzy obecnie mieszkają w Wielkiej Brytanii.

W kilkudziesięciominutowym wystąpieniu May nakreśliła główne elementy swojego programu, zaznaczając, że prezentuje "wizję kraju, który jest dla każdego, a nie tylko dla uprzywilejowanych".

Wśród zaprezentowanych postulatów polityk wskazała m.in. walkę z nierównościami społecznymi, uzyskanie większej kontroli nad firmami i kontynuowanie walki z unikaniem przez firmy opodatkowania.

Jak oznajmiła, Partia Konserwatywna wierzy w niskie opodatkowanie, które "zostawia więcej pieniędzy w kieszeniach ludzi i księgach firm", ale - dodała - należy dbać "nie tylko o rynki, lecz także o społeczeństwo".

May oświadczyła, że po trudnej kampanii referendalnej nowy premier będzie musiał skupić się na zjednoczeniu podzielonej Partii Konserwatywnej i zwalczaniu niepewności związanej z wyjściem kraju z Unii.

***

Theresa w kampanii referendalnej opowiadała się za dalszym członkostwem Zjednoczonego Królestwa w Unii Europejskiej.

IAR, PAP, kk