Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 15.12.2016

Beata Szydło w Brukseli. Unijny szczyt o migracji, Brexicie i Ukrainie

Najpierw 28 szefów państw i rządów ma rozmawiać m.in. o wspólnym unijnym systemie azylowym i umowie stowarzyszeniowej UE-Ukraina. Wieczorem, już bez brytyjskiej premier Theresy May, dyskusja ma dotyczyć przygotowań do negocjacji w sprawie Brexitu.
Posłuchaj
  • Szczyt UE o Ukrainie, Rosji, migracji, Syrii i Turcji. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Czytaj także

Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański ma nadzieję, że na szczycie zostanie zrobiony kolejny krok w sprawie uporządkowania polityki migracyjnej. Jak powiedział, nie będzie to jednak krok finalny.

Polska nie zgadza się na proponowane przez Komisję Europejską rozwiązania zakładające ponadnarodowe zarządzanie migracją. Wraz z krajami Grupy Wyszehradzkiej opowiada się za koncepcją "elastycznej solidarności", która zakłada, że kraje członkowskie same będą decydowały o stopniu zaangażowania w rozwiązanie kryzysu.

- Widzimy, że wciąż są szanse na kompromis w sprawie europejskiej polityki azylowej, który by spełniał polskie oczekiwania, który nie byłby oparty o jakąkolwiek formę międzynarodowego czy ponadnarodowego zarządzania migracją. Będziemy na to naciskali, tak, jak do tej pory - zapowiedział minister.

Konrad Szymański Widzimy, że wciąż są szanse na kompromis w sprawie europejskiej polityki azylowej, który by spełniał polskie oczekiwania

"Umowa może po prostu trafić do kosza"

Przywódcy unijni zajmą się też kwestią umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Ten dokument Holendrzy odrzucili w kwietniowym referendum. Teraz, z inicjatywy Holandii, ma zostać przyjęta deklaracja, która ma rozwiać obawy obywateli tego kraju.

Konrad Szymański wyjaśnił, że wynik holenderskiego referendum można uznać za element nieporozumienia, ponieważ - jak wskazał - "według wszystkich badań jest zupełnie oczywiste, że głównym powodem głosowania na 'nie' było przekonanie, że umowa wytycza drogę do akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej". Tymczasem - jak zaznaczył - dokument tego nie dotyczy.

W opinii ministra, ryzyko, że umowa stowarzyszeniowa nie wejdzie w życie jest poważne. - To jest bardzo niedobra okoliczność, że w jednym państwie członkowskim doszło do zablokowania ratyfikacji. To oznacza, że umowa stowarzyszeniowa może po prostu trafić do kosza - wytłumaczył.

Polskie Radio dotarło do projektu deklaracji, która ma uratować umowę stowarzyszeniową z Ukrainą. W deklaracji kluczowy jest punkt A, w którym napisano, że umowa nie jest równoznaczna z przyznaniem Ukrainie statusu kraju kandydującego do Unii. Nie jest też żadnym zobowiązaniem do przyznania takiego statusu w przyszłości.

Z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia wynika, że najwięcej zastrzeżeń do takiego zapisu mają Polska i Czechy. Jeśli chodzi o Warszawę, to już wcześniej dyplomaci w Brukseli mówili, że nie chce się ona zgodzić na zapisy, które będą wykluczały europejską perspektywę dla Kijowa.

"To warunek konieczny, by nie przegrać"

Wieczorem, w gronie 27 państw, już bez udziału Wielkiej Brytanii, przywódcy zajmą się kwestią Brexitu.

Konrad Szymański powiedział, że szefowie rządów przypomną swoje stanowisko z czerwca, że wspólny rynek musi być zachowany, a jego integralność powinna być chroniona w procesie Brexitu.

- Przygotujemy się również instytucjonalnie do tego, by nasz zespół negocjacyjny i współpraca między instytucjami unijnymi przebiegały gładko - wskazał. Podkreślił, że to warunek konieczny, by tych negocjacji nie przegrać.

Szefowie państw i rządów będą rozmawiać także o wspólnej polityce obronnej. Polska jest za pełną współpracą Unii Europejskiej i NATO. Szymański oświadczył, że chcemy, by wspólna polityka obronna zakładała "w tym samym stopniu poważne traktowanie zagrożeń dla bezpieczeństwa na Wschodzie i na Południu".

kk