Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Izabela Zabłocka 26.02.2017

Rosyjski opozycjonista Ildar Dadin wyszedł z kolonii karnej

Dadin to pierwszy rosyjski opozycjonista, którego skazano na karę łagru za wielokrotne naruszenie przepisów o zgromadzeniach publicznych. Wyszedł z kolonii karnej na mocy orzeczenia Sądu Najwyższego Rosji.

Dadin został wypuszczony po kilku dniach oczekiwania. Formalnie warunkiem jego zwolnienia było dostarczenie dokumentów z sądu do administracji kolonii karnej. Gdy w niedzielę rano do kolonii w Kraju Ałtajskim przyjechał samochód wiozący dokumenty, stało się jasne, że opozycjonista wyjdzie na wolność. W miejscowości Rubcowsk czekała na niego rodzina - żona Anastasija Zotowa i siostra, a także działacze opozycyjnej partii Jabłoko i grupa dziennikarzy.

Społeczeństwo obywatelskie

Ildar Dadin Będę dalej walczył z kłamliwym reżimem, aby przestrzegane były prawa człowieka

Dadin powiedział po zwolnieniu, że "przeżył dzięki poparciu wszystkich uczciwych ludzi" i wyraził przekonanie, że w Rosji istnieje społeczeństwo obywatelskie. - Będę dalej walczył z kłamliwym reżimem, aby przestrzegane były prawa człowieka – zapowiedział.

Zotowa informowała wcześniej, że rozważa wyjazd z mężem z Rosji, ponieważ obawia się, że znów zostanie on aresztowany. Dadin powiedział w niedzielę, że oboje będą jeszcze o tym dyskutować. Zastrzegł, że na razie przez najbliższych kilka miesięcy chciałby odpocząć. Dodał jednak: "jeśli nie będę dalej uczestniczył, nie będę szanował sam siebie".

- Jestem gotów oddać życie, aby w Rosji nie wróciły czasy represji Stalina – powiedział opozycjonista dziennikarzom.

Możliwa rehabilitacja 

Sąd Najwyższy w środę uchylił wydany wobec niego wyrok i uznał, że Dadin może ubiegać się o rehabilitację. Sąd przyznał również, że postępowanie karne wobec opozycjonisty nie powinno była być wszczynane, bo w czasie, gdy to nastąpiło, nie uprawomocnił się jeszcze wyrok wydany w ostatniej wytoczonej Dadinowi sprawie administracyjnej.

Gdy mimo decyzji Sądu Najwyższego zwolnienie Dadina przeciągało się przez kilka dni, jego adwokaci złożyli skargi do Federalnej Służby Więziennej (FSIN), Prokuratury Generalnej Rosji, a także Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz).

 Ildar Dadin Jestem gotów oddać życie, aby w Rosji nie wróciły czasy represji Stalina

Dadin został aresztowany w grudniu 2015 roku. W październiku zeszłego roku został wysłany do kolonii karnej w Karelii. W listopadzie media opozycyjne opublikowały jego list skierowany do żony, w którym napisał, że w karelskiej kolonii był torturowany.

Służby więzienne zaprzeczyły tym doniesieniom, jednak zadecydowano o przeniesieniu Dadina do innej kolonii karnej.

Ponowne rozpatrzenie sprawy 

Następnie Sąd Konstytucyjny rozpatrzył skargę opozycjonisty na artykuł kodeksu karnego, na mocy którego został skazany. Sąd uznał, że artykuł ten jest zgodny z konstytucją, ale nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy Dadina i zajął się nią Sąd Najwyższy.

34-letni Dadin jest pierwszym opozycjonistą skazanym w Rosji za "wielokrotne naruszenie zasad zgromadzeń publicznych" po zmianie w 2014 roku przepisów o zgromadzeniach. Otrzymał wyrok trzech lat kolonii karnej, później wyrok zmniejszono do 2,5 roku.

Oskarżenia wobec niego dotyczyły naruszenia zasad zgromadzeń w latach 2012-14. Chodziło między innymi o demonstracje organizowane w proteście przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml w 2012 roku, przeciw ustawodawstwu dotyczącemu środowiska LGBT i wojnie na Ukrainie.

zi