Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
migrator migrator 16.02.2009

Ukraina chce partnerstwa

Ukraina w pełni popiera ideę Partnerstwa Wschodniego i przygotowuje się do szczytu w tej sprawie, który odbędzie się w maju w Pradze - oświadczył w poniedziałek ukraiński prezydent Wiktor Juszczenko.

"Liczymy, że szczyt ten będzie efektywny" - powiedział Juszczenko w trakcie spotkania w Kijowie z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej (KE) i komisarzem UE ds. przemysłu Guenterem Verheugenem.

Juszczenko dodał, że przed praskim szczytem Ukraińcy aktywnie rozmawiają o Partnerstwie Wschodnim z innymi sąsiadami Unii Europejskiej, którzy również mają być objęci tym programem.

Partnerstwo Wschodnie, zainicjowane przez Polskę i Szwecję w ubiegłym roku, przewiduje stopniową i daleko idącą integrację sześciu wschodnich sąsiadów (Ukrainy, Mołdawii, Azerbejdżanu, Armenii, Gruzji i Białorusi) z unijnymi politykami, gospodarką i prawem.

KE proponuje utworzenie strefy wolnego handlu, zawieranie umów stowarzyszeniowych, zniesienie obowiązków wizowych w długoterminowej perspektywie oraz znaczne zwiększenie wsparcia finansowego - o dodatkowe 600 mln euro do 2013 roku.

Juszczenko podkreślił w rozmowie z Verheugenem, że stosunki z UE są fundamentem polityki zagranicznej Ukrainy. Jako najważniejsze zadania stojące przed władzami ukraińskimi Juszczenko wymienił prace nad umową stowarzyszeniową i rozmowy o strefie wolnego handlu między Ukrainą a UE.

Wcześniej w poniedziałek Verheugen rozmawiał z premier Julią Tymoszenko. Oboje politycy podpisali deklarację o działaniach na rzecz rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości na Ukrainie. Szefowa ukraińskiego rządu oświadczyła przy tym, iż popiera propozycję Verheugena o wprowadzeniu moratorium na podwyżki podatków dla małych i średnich przedsiębiorstw na czas kryzysu finansowego.

Przed podpisaniem deklaracji Verheugen oświadczył, że jest zwolennikiem przedstawienia Ukrainie jasnej perspektywy europejskiej.

"Przedtem jednak, jak perspektywa ta zostanie przedstawiona, należy realizować drobne kroki, takie jak dzisiejszy. Nie zmienia on historii, ale jest niezwykle ważny dla naszego zbliżenia" - podkreślił wiceprzewodniczący KE.

(pap, rk)