Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans powiedział, że sprawa praworządności w Polsce powinna być rozwiązana poprzez dialog i że jest do dyspozycji władz w Warszawie. Dodał jednak, że nadal ma zastrzeżenia do reformy sądownictwa.
Frans Timmermans mówił o tym po prawie 3-godzinym wysłuchaniu Polski na unijnej naradzie ministerialnej w Luksemburgu. Powiedział, że Komisja nie zmieniła zdania i uważa, że istnieje zagrożenie dla rządów prawa w Polsce, oraz że dziś nie usłyszał żadnych nowych propozycji rozwiązania sporu ze strony polskich władz.
Wiceminister zadowolony z efektów wysłuchania
Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański powiedział dziennikarzom, że strona polska miała okazję przedstawić w bardzo szeroki i szczegółowy sposób wszystkie aspekty reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce oraz wskazać też nieścisłości, jakie znalazły się w dokumentach Komisji Europejskiej.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, że pierwszy raz raz mieliśmy bardzo rzeczową rozmowę z państwami członkowskimi, które po raz pierwszy odnosiły się do istoty rzeczy, a nie do dyskusji na bardzo ogólnym poziomie politycznym - mówił po wysłuchaniu Konrad Szymański.
Wiceminister Konrad Szymański poinformował, że najwięcej pytań dotyczyło skargi nadzwyczajnej.
Wysłuchanie na posiedzeniu Rady UE
Z nieoficjalnych informacji wynika, że podczas wysłuchania ministrowie z 13 krajów zadali 16 pytań. Dotyczyły one głównie ustawy o Sądzie Najwyższym i skargi nadzwyczajnej.
Wysłuchanie Polski na unijnej naradzie ministerialnej dotyczące reform sądownictwa zaczęło się trzy godziny później niż przewidywano. Opóźnienie było spowodowane przedłużającym się sporem dotyczącym rozpoczęcia negocjacji członkowskich z Macedonią i Albanią.
Dyplomaci informują, że wiceminister Szymański zrobił krótkie wprowadzenie, odniósł się do rekomendacji Komisji Europejskiej, a następnie oddał głos ekspertom, którzy bardzo szczegółowo omawiali polską reformę, posługując się przygotowanymi slajdami. Tłumaczyli powody zmian w wymiarze sprawiedliwości, przekonywali, że zostały one wprowadzone zgodnie z europejskimi standardami. Zarzucali Komisji błędy w analizie reform, nierzetelność, nieuczciwość i brak prawidłowej oceny wprowadzonych korekt do reformy.
Polacy przekonywali, że korekty były zgodne z oczekiwaniami Komisji, Bruksela jednak uznała je za niewystarczające. Tak mówił na początku wysłuchania wiceszef Komisji Frans Timmermans, który po raz kolejny poinformował o zastrzeżeniach dotyczących reform sądownictwa.
Zarzuty KE
Wiceszef Komisji Europejskiej przed posiedzeniem Rady nie wykluczał postępowania o naruszenie unijnego prawa wobec Polski i skierowania ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Sprawiedliwości. Frans Timmermans mówił o tym w Luksemburgu przed rozpoczęciem wysłuchania Polski na unijnej naradzie ministerialnej w sprawie reform sądownictwa.
W sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym, skracającej kadencję sędziów, istnieje spór między przewodniczącym Komisji Jean-Claudem Junckerem, który nie chce zaogniać sporu z Polską, a jego zastępcą, Fransem Timmermansem, który uważa, że należy ustawę skierować do Trybunału. Pytany dziś przed posiedzeniem, czy rzeczywiście do tego dojdzie, nie zaprzeczył: "Zobaczymy" - odpowiedział Frans Timmermans.
Wiceszef Komisji odpierał zarzuty Polski o nierzetelną i nieuczciwą ocenę reformy sądownictwa. - Przeprowadziliśmy bardzo dogłębną i dokładną analizę - mówił Frans Timmermanns. Powtórzył też swoje zastrzeżenia dotyczące reformy sądownictwa. Mówił, że polski rząd ma prawo do zmian w wymiarze sprawiedliwości, jeśli nie zagraża to niezależności sądów, a według Fransa Timmermansa tak właśnie się dzieje.
Polska odpiera te zarzuty.
Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański powiedział przed posiedzeniem unijnej rady, że wszystko odbywa się zgodnie z europejskimi standardami praworządności. - Ta praworządność jest realizowana w Unii Europejskiej na różne tradycje konstytucyjne i Polska mieści się w tym pluralizmie konstytucyjnym Unii Europejskiej - dodał wiceminister.
Posiedzenie Rady UE ds. Ogólnych w Luksemburgu 26 czerwca br.
W tym wysłuchaniu wiceministrowi spraw zagranicznych towarzyszyła grupa ekspertów, nie było wśród nich osób z ministerstwa sprawiedliwości.
- Chcemy szybkich konkluzji, jak szybko to możliwe - powiedział wiceminister przed posiedzeniem Rady.
Jednak po posiedzeniu minister spraw zagranicznych Bułgarii Ekaterina Zachariewa powiedziała, że sprawa praworządności w Polsce i dalszych kroków w procedurze art. 7. traktatu będzie dyskutowana na następnym spotkaniu Rady UE ds. Ogólnych.
IAR/agkm
WIDEO: wiceszef MSZ Konrad Szymański przed posiedzeniem Rady UE w Luksemburgu