Premier zapewniał, że obecnie rządzący będą odzyskiwać pieniądze z rąk różnych mafii i przekazywać je polskiemu społeczeństwu. Dodał, że "wychodzą na jaw kolejne pisma, z których wynika, że za czasów PO patologie były nie tylko tolerowane, ale było na nie przyzwolenie". - Pokazują się pisma, z których wynika, że oni nie chcieli uszczelnienia systemu podatkowego. W tej mętnej wodzie pozwalali rybom pływać i jeszcze je tuczyli - mówił.
Według premiera za czasów rządów Platformy Obywatelskiej, Polska była okradana w biały dzień.
- W czasach naszych poprzedników codziennie wjeżdżało ok. 700 cystern do Polski. Ile dziś wjeżdża do Polski? 200 przy ogromnym przyroście popytu na paliwo. Jednocześnie gdzieś te 500 cystern dziennie lądowało. To było to przyzwolenie: "nie zajmujcie się paliwami" mówiło kierownictwo Ministerstwa Finansów do celników zgodnie z tym co powiedział przewodniczący związku zawodowego celników. W biały dzień byliśmy okradani - powiedział premier.
- Dobra zmiana musi być trwała i nastąpić również w samorządach - przekonywał premier.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że Polska została zaliczona do państw rozwiniętych, czego potwierdzenie uzyskał także podczas wizyty w Nowym Jorku. - Nie byłoby tych sukcesów, gdyby nie ta zmiana, dobra zmiana. Ta dobra zmiana musi być na dobre. Żeby ona była na dobre, musi nastąpić również w samorządach - mówił.
- Ta zmiana jest możliwa dzięki wam, ludziom PiS, Zjednoczonej Prawicy, i musimy wierzyć w to, że Polskę możemy dalej zmieniać, ona może być coraz bogatsza i może być na poziomie europejskim - mówił. Dodał, że rozumie przez to "europejskie pensje, europejskie drogi, europejskie miejsca pracy, europejski standard życia". - I do niego doprowadzimy - przekonywał.
dn