Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Bartłomiej Bitner 09.04.2019

Jan Pospieszalski: nic złego nie przeczuwałem, to miał być zwykły dzień

- Nic złego nie przeczuwałem. To miał być zwykły dzień w tym sensie, że odbędzie się wielka, bardzo ważna uroczystość, a ja zdam z Katynia relację i zrobię zaplanowane wywiady. Niestety, stało się inaczej - wspominał w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl 10 kwietnia 2010 roku Jan Pospieszalski, muzyk, publicysta, gospodarz programu "Warto rozmawiać" w TVP Info.
Wideo
  • pospieszalski.mp4

W 2010 roku wypadała 70. rocznica zbrodni katyńskiej. Dlatego obchody na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu miały mieć szczególny charakter. Doszło jednak do zdarzenia, o którym nikt nie myślał w najczarniejszych snach. Do zdarzenia, które zszokowało wszystkich czekających na polską delegację, m.in. dziennikarzy i korespondentów.

- Nie przeczuwałem nic złego. To miał być zwykły dzień w tym sensie, że odbędzie się wielka, bardzo ważna uroczystość, a ja zdam z Katynia relację i zrobię zaplanowane wywiady. Niestety, stało się inaczej i ta data przeszła do historii - wspominał Jan Pospieszalski.

O tym, jak zapamiętał 10 kwietnia 2010 roku, jaka sytuacja panowała na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu w momencie, kiedy wszyscy dowiedzieli się, co się stało, a także jak wspomina pierwszy tydzień po tragedii i zjednoczenie Polaków, opowiadał w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. Zapraszamy do obejrzenia.

Do katastrofy smoleńskiej doszło 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 czasu polskiego (10.41 czasu moskiewskiego), kiedy to polski samolot rządowy Tu-154 rozbił się, podchodząc do lądowania na lotnisku w rosyjskim Smoleńsku. Zginęło 96 osób - wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie maszyny.

bb