Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Filip Ciszewski 29.05.2019

Marek Suski o ustawie 447: analizy prawne wskazują, że nie ma podstaw do wypłacania odszkodowań

- Nie są potrzebne żadne rozwiązania ustawowe ws. odszkodowań wojennych; ustawy innych krajów w Polsce nie obowiązują - oświadczył w środę szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski. 

Szef gabinetu politycznego premiera był pytany w Radiu Plus o stan przygotowań rządowej ustawy, która miałaby uchronić Polskę przed wypłatą jakichkolwiek odszkodowań wojennych. Zapowiedziane na początku maja przez premiera Mateusza Morawieckiego zmiany w prawie miały być odpowiedzią na amerykańską ustawę o sprawiedliwości dla ofiar, którym nie zadośćuczyniono (Justice for Uncompensated Survivors Today — JUST Act, potocznie zwana ustawą 447), dotyczącą zwrotu mienia ofiar Holokaustu ich prawowitym właścicielom bądź ich spadkobiercom. Przepisy tej ustawy mają głównie symboliczny, deklaratywny charakter. 

bla 1200.jpg
Mariusz Błaszczak odpowiada opozycji: obecność wojsk USA nie jest powiązana z ustawą 447

- Analizy prawne wskazują na to, że nie ma najmniejszych podstaw (do wypłacania odszkodowań wojennych). Stany Zjednoczone też powiedziały, że to jest ustawa (447), która ma służyć celom informacyjnym, a nie jakimkolwiek celom roszczeniowym - mówił Suski. - Wydaje się, że nie są potrzebne żadne rozwiązania (ustawowe), bo ustawy innych krajów w Polsce nie obowiązują - dodał. 
Zaznaczył, że "były poważne konsultacje prawne" i właśnie z nich wynikło, iż "chyba nie ma takiej potrzeby". - Nie widzę z resztą jakiejś ekspansji. Ambasador USA powiedziała, że to nie jest jakakolwiek próba wysuwania roszczeń wobec Polski - oświadczył Suski. 

Ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher mówiła w połowie maja, że w ustawie 447 "nie ma nic, czego można się obawiać". - Ona dotyczy tylko raportu dla Kongresu USA, który nie będzie zawierał żadnych prawnych czy finansowych zobowiązań dla kogokolwiek - mówiła. 

"Polska żadnych zobowiązań wojennych nie ma"

Na początku maja prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił na konwencji w Pułtusku, "że Polska żadnych zobowiązań wojennych nie ma i to zarówno z punktu widzenia prawa, jak i z punktu widzenia elementarnej moralności i przyzwoitości". Dodał, że "to nam należy zapłacić". - To nam są niektórzy na zachód od polskich granic winni dziesiątki, setki miliardów euro czy dolarów, może nawet więcej niż bilion, my nie jesteśmy nikomu nic winni - podkreślił. 

Przemawiający po Kaczyńskim premier Mateusz Morawiecki powiedział, że to Polacy byli "najbardziej mordowanymi ofiarami". - I nigdy się nie zgodzimy na jakiekolwiek wypłaty dla kogokolwiek z tego powodu, jakiekolwiek odszkodowania – zapowiedział. - Znajdziemy odpowiednie formuły prawne i tak długo, jak będziemy odpowiadali za życie polityczne, to te regulacje, legislacja, którą my wdrożymy, nie będzie na pewno odpowiedzią na jakiekolwiek roszczenia z jakiejkolwiek strony. Nie pozwolimy na to – zadeklarował Morawiecki. 

szynkowski-fb-1200.jpg
Wiceszef MSZ o projekcie tzw. ustawy anty-447: to bubel prawny

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk poinformował później, że szczegóły zapowiadanych przez premiera zmian w prawie, które mają uchronić Polskę przed wypłatą jakichkolwiek odszkodowań wojennych, zostaną przedstawione na rozpoczynającym się w połowie maja posiedzeniu Sejmu. 

Projekt ustawy Kukiz'15

W sprawie ochrony własności RP przed roszczeniami swój projekt ustawy złożyli posłowie Kukiz'15. Wiceszef klubu Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski informował, że projekt zawiera trzy elementy: zakaz jakiegokolwiek dochodzenia roszczeń do mienia bezspadkowego w Polsce; kwestię informowania przez rząd polskiej opinii publicznej na temat osób fizycznych i prawnych, które z takimi roszczeniami do strony polskiej występują oraz kwestię surowego karania za złamanie zakazu dochodzenia roszczeń do mienia bez spadkowego. 

Projektem miał zająć się Sejm na posiedzeniu w połowie maja, ostatecznie jednak został on zdjęty z porządku obrad. Jak wówczas uzasadniał tę decyzję szef KPRM Michał Dworczyk, "rząd nie pozwoli wykorzystywać tego tematu do podgrzewania napięć społecznych i politycznych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego".

fc