Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Paweł Michalak 01.07.2019

Bez porozumienia. Szczyt ws. stanowisk w UE zawieszony do wtorku

Sprzeciw krajów Grupy Wyszehradzkiej i Włoch doprowadził do fiaska rozmów na unijnym szczycie dotyczącym obsady stanowisk - powiedzieli polscy dyplomaci. Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zawiesił unijny szczyt w Brukseli do jutra do godziny 11.00.
Posłuchaj
  • Francja i Niemcy naciskają na kandydaturę Fransa Timmermansa. O szczegółach Beata Płomecka z Brukseli (IAR)
Czytaj także

Szczyt rozpoczął się w niedzielę wieczorem; trwał całą noc i poniedziałkowy ranek. Europejskim przywódcom po raz kolejny nie udało się wybrać osoby, która stanęłaby na czele Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej i unijnej dyplomacji.

Frans Timmermans został zaproponowany przez Francję, Niemcy, Hiszpanię i Holandię na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. Grupa Wyszehradzka od początku sprzeciwiała się takiemu rozwiązaniu. Niechętne Holendrowi były też Włochy. Wydawało się, że mimo tego sprzeciwu większość krajów poprze Fransa Timmermansa, jednak ostatecznie decyzji nie podjęto. 

W czasie szczytu unijni dyplomaci informowali też m.in. o kolejnych propozycjach - by kojarzona z centroprawicą Bułgarka Krystalina Georgijewa z Banku Światowego została przewodniczącą Rady Europejskiej, a liberał, premier Belgii, Charles Michel szefem unijnej dyplomacji. Mówiło się też o tym, by na czele unijnej dyplomacji stanęła Margrethe Vestager z grupy liberałów.

Natomiast przewodniczącym Parlamentu Europejskiego miałby zostać chadek z Niemiec Manfred Weber.

Polska chciała tajnego głosowania

Polscy dyplomaci argumentowali, że w sprawach personalnych powinno być głosowanie anonimowe. Polska, która nie chce się zgodzić na to, by Frans Timmermans został przewodniczącym Komisji, liczy w takim głosowaniu na poparcie Węgier, Czech, Chorwacji, Irlandii, Estonii i Litwy.

Niepewna jest Słowacja, gdzie rządzący należą do europejskich socjalistów i raczej nie sprzeciwią się wyborowi Fransa Timmermasna, kandydata europejskich socjalistów.

Polska przewiduje, że w przypadku głosowania jawnego część krajów się wykruszy, by się nie narażać. - Teraz trwa próba osłabienia opozycji wobec Fransa Timmermansa - powiedział jeden z dyplomatów.

szczyt Bruksela 1200.jpg
Klincz na szczycie w Brukseli. Kandydatura Fransa Timmermansa podzieliła Europę

Kreślono różne scenariusze. Według jednego z nich szczyt zakończy się bez porozumienia i potrzebne będzie kolejne spotkanie - 15 lipca.

Socjaliści chcieli, żeby rozmowy trwały - zależy im na kandydaturze Fransa Timmermansa i zdają sobie sprawę, że na szczycie za dwa tygodnie nie będzie ona już brana pod uwagę.

Kandydaturze Timmermansa początkowo niechętne były Włochy. Jednak przed 7.00 rano premier Włoch, który przyszedł do dziennikarzy do biura prasowego i był pytany o poparcie dla Fransa Timmermansa, odpowiedział, że władze w Rzymie zawsze były otwarte.

paw/