Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jakub Pogorzelski 01.08.2019

Sportowcy w Powstaniu Warszawskim. Te igrzyska życia i śmierci rządziły się innymi prawami

Powstanie Warszawskie było czasem powszechnej mobilizacji polskiego społeczeństwa wobec okupanta. Czynny udział w ruchu oporu brali także sportowcy, znani przed wojną z sukcesów odnoszonych na stadionach.
Posłuchaj
  • Bohdan Tomaszewski przed laty wspominał Powstanie (archiwum PR 1)
  • Agnieszka Cubała o sportowcach walczących w Powstaniu
  • Agnieszka Cubała o sportowcach walczących w Powstaniu Warszawskim (31.08.17)
Czytaj także
  • W Powstaniu Warszawskim wielką rolę odegrali również sportowcy m.in. piłkarze, pływacy, łyżwiarze figurowi czy tenisiści
  • W okupowanej Warszawie sport był zakazany


1 sierpnia, gdy wybiła godzina "W" wśród powstańców nie zabrakło olimpijczyków. Za broń chwycili nie tylko młodzi, ale także weterani wojny 1920 roku. 

Zakaz uprawiania sportu

Wielką rolę w czasie wojny w stolicy odegrali piłkarze, pływacy, łyżwiarze figurowi czy tenisiści, którzy zamienili stadiony, korty i lodowiska na nową arenę walki.

- Tenisiści mieli wątpliwości, bo z jednej strony jest okupacja, rozwija się konspiracja, a my tu sobie gramy. Ignacy Tłoczyński mówił: musimy grać, ponieważ po wojnie będziemy potrzebni polskiemu tenisowi mówiła w Polskim Radiu Agnieszka Cubała, autorka książki "Igrzyska życia i śmierci. Sportowcy w Powstaniu Warszawskim". 

Sport w okupowanej Warszawie był zakazany. Polska była jedynym krajem, w którym Niemcy zakazali uprawiania sportu.

powstanie serwis 1200.jpg
Powstanie Warszawskie - zobacz serwis specjalny

- Było to związane z tym, że kojarzyli sportowców z patriotyzmem i zdawali sobie sprawę, że Polacy zawsze byli zbuntowanym narodem, a sport daje siłę fizyczną i siłę ducha - wyjaśniała Cubała.

- Jednak, w związku z tym, że sport był zakazany, był też bardziej atrakcyjny – dodała.

W Powstaniu brali udział tenisiści Ignacy i Ksawery Tłoczyńscy, Czesław Spychała i Antoni Smordowski, zginęło też wielu piłkarzy, między innymi Ludwik Skrzypek i Aleksander Justynowicz z Polonii Warszawa.

Ppor. Eugeniusz Lokajski jednym z bohaterów Powstania

Jednym z uczestników Powstania był także Eugeniusz Lokajski (na zdjęciu dołączonym do tego artykułu). 

Ppor. Eugeniusz Lokajski "Brok” urodził się 14 grudnia 1908 w Warszawie. Kiedy miał 16 lat, wstąpił do klubu sportowego "Warszawianka”, gdzie trenował m.in. bieganie, pływanie i piłkę nożną. W 1928 zdał maturę w ewangelickim gimnazjum im. Mikołaja Reja i rozpoczął studia w Wyższej Szkole Handlowej. W latach 1931-1932 odbywał służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Zambrowie. Po powrocie do Warszawy podjął studia w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego (CIWF), gdzie w 1934 został asystentem – instruktorem lekkiej atletyki. W tym czasie podjął także pracę nauczyciela wychowania fizycznego w swoim dawnym gimnazjum.

Przegląd Sportowy Od czasu wycofania się Kusocińskiego, kiedy już nie było nam dane oglądać jego "wielkich pojedynków” […], lekka atletyka traciła "swoją publiczność” w tempie zastraszającem. Doczekaliśmy się wreszcie momentu, który chyba stanowić będzie zwrot ku lepszej przyszłości – pisał "PS” 2 czerwca 1936 r. Dwa dni wcześniej Eugeniusz Lokajski ustanowił rekord Polski w rzucie oszczepem. Jego wynik – 73,27 m – został pobity dopiero 17 lat później

W latach 1934-1937 odniósł wiele sukcesów w zawodach sportowych, m.in. mistrzostwo Polski w rzucie oszczepem (1934), wicemistrzostwo świata w pięcioboju w Budapeszcie (1935), rekord Polski w rzucie oszczepem – niepokonany przez 17 lat (1936), brał też udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie (1936).

Na te igrzyska Eugeniusz Lokajski jechał w szczytowej formie. Polacy wierzyli, że zdobędzie medal i przywróci powszechne zainteresowanie lekką atletyką, które przygasło po czasach "Kusego”. Niestety w trakcie ostatniego treningu Lokajski doznał bolesnego zerwania mięśni barkowych.

- Nie mogłem jednak się wycofać - mówił i wyjaśniał. - Pierwszy rzut finałowy przeszył mnie ogniem bólu, za drugim coś się urwało, a trzeci…  – wspominał olimpijczyk, który z ostatniego rzutu musiał zrezygnować. Jak mówił, ból był piekielny. Postanowił odpuścić i poddać się leczeniu. Wiedział, że zarabia na życie jako nauczyciel wychowania fizycznego i musi być sprawny. W Berlinie zajął siódme miejsce i udał się do sanatorium.

Chciał jeszcze kontynuować karierę sportową. W czerwcu 1939 r. na zawodach lekkoatletycznych w Warszawie uzyskał wynik 54,88 m, to dawało mu status piątego oszczepnika w Polsce. Warto dodać, ze jego młodszy brat Józef rzucił zaledwie pół metra bliżej i w rankingu znalazł się tylko kilka miejsc za Eugeniuszem. Ewentualne marzenia o wielkich sukcesach starszego z braci Lokajskich przerwał jednak wybuch wojny. Jeszcze w sierpniu przebywał on na obozie sportowym jako opiekun juniorów w Sierakowie Wielkopolskim. Obóz jednak przedwcześnie zlikwidowano na wieść o zbliżającej się wojnie. Eugeniusz pospiesznie wrócił do Warszawy. 

We wrześniu 1939 był już dowódcą plutonu w 35 Pułku Piechoty w rejonie Brześcia. Wzięty do niewoli, w październiku 1939 przedostał się do Warszawy. Przez pierwsze lata okupacji ukrywał się, pracując jako robotnik w Paprotni pod Warszawą. Później zorganizował pracownię fotograficzną przy ulicy Berezyńskiej na Saskiej Kępie i utrzymywał się głównie z fotografii teatralnej. W 1942 otworzył zakład fotograficzny w mieszkaniu matki przy ulicy Łuckiej 2 w Śródmieściu.


W konspiracji początkowo działał w "Punkcie mycia i kąpieli” nad Wisłą, nazwanym tak dla zmylenia władz okupacyjnych, jako instruktor wychowania fizycznego, zakazanego przez Niemców polskim uczniom. Wykładał także na tajnych kompletach CIWF. W tym czasie oficjalnie pracował jako nauczyciel gimnastyki w Prywatnej Szkole Powszechnej im. Mikołaja Reja. Od stycznia 1944 r. zaprzysiężony na  żołnierza Armii Krajowej (AK), zastąpił swojego brata, Józefa, poległego 23 grudnia 1943 w starciu z Niemcami. Został dowódcą plutonu w 3 kompanii Praskiej, wchodzącej w skład I Batalionu Rejonu III Rembertów, VII Obwodu Armii Krajowej "Obroża”.

W Powstaniu był oficerem łącznikowym kompanii "Koszta”, a od 30 sierpnia jej dowódcą. Został uprawniony "do noszenia i używania aparatu fotograficznego i filmowego”.

Lokajski robił zdjęcia głównie w Śródmieściu i Powiślu. Wywoływał je w mieszkaniu swojej siostry Zofii Domańskiej, która przechowała negatywy. 21 lub 22 sierpnia w kinie "Palladium” pokazany został nakręcony przez niego film ze szturmu na budynek PAST-y (Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej). 25 września,  zginął pod gruzami zbombardowanej kamienicy przy ulicy Marszałkowskiej 129, gdzie znajdował się sklep fotograficzny.

Znaczna część fotografii powstańczych, jakie znamy, to właśnie zdjęcia Eugeniusza Lokajskiego.

Więcej na ten temat sportowców w Powstaniu Warszawskim w materiałach dźwiękowych.

PolskieRadio24.pl, sportowcydlaniepodleglej.pl, kp, ah