Anthony Joshua - Andy Ruiz II. W pierwszej walce narodził się prawdziwy Rocky Balboa? A.Kostyra: zbyt często wypisuje się nekrologi bokserom
Brytyjczyk, atletycznie zbudowany i lżejszy o pięć kilogramów w porównaniu do pierwszego starcia z Ruizem, który odbył się sześć miesięcy temu, nie miał problemów z wypracowaniem przewagi wygrywając kolejne rudy. Rywal był z kolei ociężały i miał problemy z wyprowadzeniem ciosu.
Ruiz tylko dwa razy - w czwartej i ósmej rundzie - zaskoczył Brytyjczyka, ale ten sprytnie klinczował. Ostatecznie po rozegraniu dwunastu rund sędziowie punktowali 118-108, 118-110, 119-109.
- Tutaj będzie bardziej ostrożny i w tej walce będzie więcej szachowania niż takiego bombardowania jak w pierwszym starciu - mówił w rozmowie z portalem PolskieRadio24. pl Andrzej Kostyra. I tak właśnie się stało.
Sensacyjny mistrz zarobi za ten pojedynek 13 milionów dolarów, co oczywiście jest kwotą ogromną, jednak wypada wyjątkowo blado przy gaży, która czeka na jego rywala. Pretendent zainkasuje 85 milionów dolarów. W sumie wypłaty dla pięściarzy stanowią czwartą najwyższą kwotę w historii boksu. Więcej dochodu przynosiły pięściarzom tylko walki Floyda Mayweathera Juniora.
Na sobotniej gali przed starciem Joshua - Ruiz odbył się pojedynek Mariuszaa Wacha z Dillianem Whyte'em.
>>> Mariusz Wach vs Dillian Whyte. Nokautu nie było. Polski "Wiking" zawalczył o dalszy ciąg kariery
ah