Zmiana sterów w Chorwacji. Dotychczasowa prezydent przegrała wybory

Druga tura odbywała się zaledwie kilka dni po objęciu przez Chorwację prezydencji w Unii Europejskiej. Kampania wyborcza została zdominowana przez problemy masowej emigracji z kraju, korupcji i powolnego rozwoju gospodarczego.

Czytaj więcej

Chorwacja rozpoczyna półroczne przewodnictwo w UE

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Skandal w najwyższych kręgach władzy. Były chorwacki premier i szef węgierskiego giganta skazani

Kolinda Grabar-Kitarović startowała w wyborach pod hasłem "Prawdziwa Chorwacja" sugerując, że jej partia jest jedyną, która może reprezentować mieszkańców tego bałkańskiego kraju. Taką retorykę krytykował ostro jej rywal, Zoran Milanovic, który twierdził, że takie twierdzenia są bardzo niebezpieczne i prowadzą do wzrostu napięć na tle społecznym i narodowościowym.

Obserwatorzy uważają, że wybory prezydenckie to sprawdzian chorwackich partii przed zaplanowanymi na ten rok wyborami powszechnymi. W poprzednich w 2016 roku wygrała Chorwacka Wspólnota Demokratyczna zdobywając 61 miejsc w 151-osobowym parlamencie, a Socjaldemokratyczna Partia Chorwacji Milanovicia uzyskała 54 mandaty. Od tego czasu krajem kieruje rząd mniejszościowy.

jp