Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Piotr Krupiński 07.04.2020

"Na rozpatrzenie ustawy Senat wykorzysta zapewne 30 dni". Grodzki ws. głosowania korespondencyjnego

- Pracując nad ustawą stanowiącą, że wybory prezydenckie 2020 r. odbędą się w trybie głosowania korespondencyjnego, Senat zasięgnie opinii RPO, PKW i Sądu Najwyższego - poinformował marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Ocenił, że na rozpatrzenie ustawy Senat wykorzysta zapewne 30 dni. Uchwalona ustawa trafiła już do izby wyższej.

- Tak jak nie raz się zdarzało, będziemy musieli wykonać tę pracę, na jaką w Sejmie nie było czasu, to znaczy zasięgnąć opinii Rzecznika Praw Obywatelskich, Państwowej Komisji Wyborczej, Sądu Najwyższego i innych autorytetów po to, by wyrobić sobie zdanie na temat tego, jak ten akt ustawodawczy wpisuje się w wymogi konstytucyjne, w zapisy, że głosowanie musi być bezpośrednie, tajne itd. - powiedział.

Zaznaczył, że ustawą zajmą się najpierw komisje ustawodawcza i praw człowieka. Potem dopiero trafi ona na obrady plenarne. - Zajmiemy się tą ustawą z najwyższą starannością - podkreślił Grodzki.

Jacek Zaleśny 1200.jpg
"Wariant postradziecki". Prof. Zaleśny o propozycji Gowina

"Nie będziemy nic zamrażać"

Zapytany, czy chce "zamrozić" na maksymalny termin 30 dni tę ustawę marszałek odpowiedział, że "nie nazywałby tego zamrożeniem". "Senat - jeżeli będzie trzeba - wykorzysta swoje przepisy konstytucyjne i regulaminowe" - powiedział Grodzki. Dodał, że myśli, iż na rozpatrzenie ustawy Senat wykorzysta 30 dni, czyli tyle ile mu przysługuje.

Marszałek Senatu stwierdził, że Sejm pracując nad ustawą ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 roku "naginał" reguły konstytucyjne i zalecenia Trybunału Konstytucyjnego mówiące, że na sześć miesięcy przed wyborami nie wolno dokonywać zmian w prawie wyborczym. Ponadto ustawa została uchwalona "ekspresem legislacyjnym", choć jest "fundamentalna". - Dlatego musimy odrobić i zrobić to, czego nie zrobił Sejm, czyli zapytać PKW, legislatorów, RPO, Sąd Najwyższy. Jeśli to wszystko wypełnimy, Senat zajmie się ustawą na posiedzeniu plenarnym - powiedział.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Stanisław Karczewski: w dalszym ciągu bierzemy pod uwagę zmiany w konstytucji

- Nie będziemy nic zamrażać, będziemy starali się pracować nad tą ustawą, która wzbudza ogromne wątpliwości pod względem konstytucyjnym, pod względem zapisów Kodeksu wyborczego - stwierdził.

"Zbiór odnośników"

tomasz grodzki pap 1200.jpg
Głosowanie korespondencyjne. Senat zapowiada konsultacje w PKW i SN

Podkreślał, że ustawa ta "to jest w zasadzie zbiór odnośników", w którym nie są sprecyzowane takie kwestie, jak np. sposób dostarczenia i odbioru pakietów wyborczych osobom, które pozostają w kwarantannie lub znajdują się w szpitalu.- To jest wszystko trudne do wyobrażenia, ale Senat musi wykonać swoją konstytucyjną rolę, musi to wszystko przeanalizować, zamierzamy zapytać również o opinie epidemiologów, lekarzy chorób zakaźnych jak oni się do tego odnoszą, bo pamiętajmy, że w tle jest groźna śmiertelna pandemia - mówił marszałek Senatu.

Zwrócił też uwagę, że jeżeli akt wyborczy ma być związany z narażeniem zdrowia i życia obywateli, to trzeba zadać pytanie, co jest ważniejsze.

<<CZYTAJ TAKŻE>> "Chce podpalić sytuację w Polsce". Jacek Liziniewicz o działaniach opozycji

Ocenił też, że przygotowywanie ad hoc procedury wyborów korespondencyjnych "będzie sprzyjało z pewnością i będzie groziło nadużyciami". - Nie chcę używać słowa fałszerstwami wyborczymi, ale gigantycznym bałaganem, który spowoduje, że być może nie każdy głos dotrze do komisji wyborczej, nie każdy głos będzie uznany za ważny - mówił Grodzki.

"Wątpliwości jest mnóstwo"

PAP Sejm 1200.jpg
Senator PiS: nie ma przesłanek do wprowadzania w Polsce któregoś ze stanów nadzwyczajnych

Dodał, że są także wątpliwości co do zagwarantowania tajności głosowania. - Wątpliwości jest mnóstwo i trzeba powiedzieć, iż to, że władza prze do tych wyborów, zasłaniając się potrzebami konstytucyjnymi, jest wysoce niepokojące - powiedział Grodzki.
- Jestem zdziwiony, że nie wybrano ścieżki, która cisnęła się na usta, mianowicie ogłoszenia stanu klęski żywiołowej, który to stan klęski żywiołowej de facto jest - stwierdził.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Prof. Kleiber: wybory powinny być przeprowadzone jak najszybciej

W poniedziałek wieczorem Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu.

Projekt ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku klub PiS złożył w poniedziałek po południu. Wszystkie czytania odbyły się w ciągu jednego dnia. Wieczorem ustawa została uchwalona.

pkr