Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Przemysław Goławski 06.05.2020

Radosław Fogiel: część senatorów PiS nie zdążyła na głosowanie, bo zostało zwołane znienacka

- Marszałek Senatu Tomasz Grodzki znienacka zwołał głosowanie nad ustawą ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich, dlatego część senatorów PiS nie zdążyła na nie dotrzeć - poinformował w środę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Senat we wtorek wieczorem odrzucił ustawę ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 r. Za jej odrzuceniem głosowało 50 senatorów, przeciw było 35, a 1 osoba wstrzymała się od głosu. Teraz stanowisko Senatu trafi do Sejmu. 13 senatorów PiS nie wzięło udziału w tym głosowaniu.

Za wnioskowanym przez trzy sejmowe komisje (ustawodawcza, praw człowieka i samorządu terytorialnego) odrzuceniem ustawy w całości było 50 senatorów (KO, KP-PSL, Lewica, dwie osoby z Koła Senatorów Niezależnych i jeden senator niezrzeszony), przeciw opowiedziało się 35 (34 senatorów PiS i jeden senator KO - Władysław Komarnicki), a 1 osoba wstrzymała się od głosu (senator Józef Zając z klubu PiS).

SENAT1200.jpg
Senat odrzucił ustawę o głosowaniu korespondencyjnym

Głosowanie zwołane na inny dzień

Fogiel pytany w TVP 1, dlaczego 13 senatorów PiS nie wzięło udziału w tym głosowaniu, odparł, że głosowania w Senacie były zapowiedziane na inny termin. - Tak to wygląda zawsze w przypadku obrad Senatu, jeszcze bardziej niż w przypadku obrad Sejmu nawet stacjonarnie, że senatorowie nie w każdym momencie prac Senatu są na sali plenarnej - wskazał.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Głosowanie korespondencyjne. Sobolewski: stawką jest kształt koalicji rządzącej

Dodał, że głosowania były zapowiedziane przez marszałka Grodzkiego na konwencie seniorów na inny dzień. - W momencie, kiedy znienacka zwołał to głosowanie (na wtorek) część senatorów nie zdążyła na nie dotrzeć, była z dala od swoich urządzeń - podkreślił polityk PiS.

"Specyfika Senatu"

Jak zauważył, w normalnych warunkach Senat pracuje w ten sposób, że na sali plenarnej są głównie ci, którzy zabierają głos, a pozostali senatorowie zbierają się na głosowania. - To jest specyfika Senatu i to nie dotyczy tylko senatorów PiS, ale wszystkich frakcji - zaznaczył Fogiel.

- Taki jest zwyczaj senacki, że senatorowie zbierają się na głosowania wcześniej zapowiedziane, w przeciwieństwie do Sejmu - tłumaczył.

pg