Jak twierdzi małopolski konserwator przyrody Bożena Kotońska, "mięczaki, które masowo się teraz pojawiły, nie należą do naszej rodzimej fauny".
Tomasz Ciepły z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie mówi, że ślimaki, które zaatakowały Małopolskę należą do gatunków bezskorupowych.
Tomasz Ciepły dodaje, że ślimaki które pożerają nasze ogródki nie należą do gatunków chronionych. Nie są też jadalne, w przeciwieństwie do winniczków, które można zbierać tylko w maju.
sm, Joanna Gąska - Kraków