Te konsultacje to przygotowanie do kolejnej rundy negocjacji na temat finansów Unii Europejskiej. Chodzi o wydatki Wspólnoty na najbliższe siedem lat oraz fundusz odbudowy po pandemii koronawirusa.
Szczyt UE w Brukseli bez porozumienia ws. finansów, przerwa do niedzielnego poranka
Wznowienie obrad w niedzielę
Drugi dzień negocjacji 27 przywódców nie przyniósł porozumienia w sprawie unijnych finansów. 12 godzin obrad i konsultacji nie wystarczyło, by doprowadzić do przełomu. Mimo że szczyt miał się zakończyć w sobotę, zdecydowano o jego przedłużeniu do niedzieli.
Spotkania europejskich przywódców zostaną wznowione w niedzielę rano, a o 12 zaplanowano rozpoczęcie obrad szczytu. Wtedy też powinna być już gotowa nowa propozycja szefa Rady Europejskiej w sprawie unijnego budżetu na najbliższych 7 lat i funduszu odbudowy po pandemii.
Czytaj również:
Czego dotyczą różnice zdań?
Dr Małgorzata Bonikowska: Europa potrzebuje wizji na kolejne dekady
Różnice zdań wśród unijnych krajów są tak duże, że do tej pory nie udało się przewodniczącemu Rady Europejskiej przygotować propozycji, które pogodziłyby wszystkich. Po jednej stronie są kraje domagające się oszczędności - Holandia, Austria, Szwecja, Dania i Finlandia. Po drugiej kraje Południa - Hiszpania i Włochy, które nie chcą się zgodzić na cięcia w funduszu odbudowy.
Ostatnie dwa dni były poświęcone temu jak duży ma być fundusz i jak ma być zarządzany, to znaczy na jakich warunkach mają być wypłacane pieniądze. Teraz, na ostatniej sesji przed ogłoszeniem przerwy doszedł też problem powiązania funduszy z praworządnością. Sprzeciwiają się temu Węgry i Polska, popierają kraje szeroko rozumianej Północy. Jeden z dyplomatów określił dyskusję na ten temat jako ożywioną, drugi jako gorącą, ale bez rezultatów.
jmo