słuchowisko
Radosław Różycki
04.09.2010
Piloci wojskowi szkoleni na niby
Na polecenie przełożonego piloci z Inowrocławia sfabrykowali dokumenty świadczące o tym, że przeszli specjalistycznie szkolenie.
Śmigłowiec Kania fot. wikipedia
Według "Rzeczpospolitej", skandal miał miejsce w 56. Pułku Śmigłowców Bojowych w Inowrocławiu. 23 listopada 2009 roku chorąży Dariusz Warchocki, który ujawnił sprawę gazecie został skierowany na nocne loty z użyciem urządzeń noktowizyjnych. Zgodnie z przepisami, takie zadanie powinno być poprzedzone odpowiednim szkoleniem, a tymczasem, jak twierdzi rozmówca dziennika, dowódca kazał mu sfabrykować dokumentację potwierdzającą, że szkolenie się odbyło.
"Rzeczpospolita" wyjaśnia, że złożone zostało zawiadomienie do Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Bydgoszczy. Ta jednak umorzyła śledztwo, bowiem szkolący i inny uczestnik szkolenia zeznali, że zostało ono przeprowadzone. Zawiadomione też dostało Ministerstwo Obrony Narodowej.
rr