Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Kurek 19.10.2020

Rzecznik CBA: rodzina nie miała zastrzeżeń dot. zachowania funkcjonariuszy względem córki Romana Giertycha

Żona Romana Giertycha zarzuciła funkcjonariuszom CBA, że podczas przeszukania ich domu zachowywali się wobec jej córki w sposób seksistowski. Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych powiedział, że "z protokołu przeszukania domu Giertychów nie wynika, że rodzina miała zastrzeżenia do zachowania funkcjonariuszy".

Tomasz Sakiewicz 1200.jpg
"Układ nadal istnieje". Tomasz Sakiewicz o sprawie pobitego dziennikarza TVP

"Skoro CBA działało zgodnie z procedurami to proszę mi wyjaśnić zgodnie z którą procedurą działali funkcjonariusze CBA, którzy robili niedwuznaczne propozycje i zachowywali się w sposób seksistowski w stosunku do mojej córki @GiertychMaria" - napisała w niedzielę wieczorem na Twitterze Barbara Giertych, żona Romana Giertycha, komentując działania biura antykorupcyjnego w ich domu w Józefowie.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn odniósł się w poniedziałek do wpisu żony Giertycha, załączając link do materiału z PolsatNews. "Córka Romana G. w rozmowie z mediami mówiła, że "agenci CBA zachowują się profesjonalnie" (1:25), Ryszard K. w innej stacji mówił to samo. Ale na TT można napisać wszystko" - napisał.

Protokół przesłuchania

W poniedziałek w rozmowie Żaryn poinformował, że wszelkie zastrzeżenia do działań funkcjonariuszy można zgłosić już na samym początku, podpisując protokół przeszukania. - Z protokołu nie wynikają żadnego tego typu zastrzeżenia. Jeżeli jednak rodzina pana Giertycha czuje się w jakikolwiek sposób źle potraktowana, powinna to zgłosić do prokuratury - powiedział.

Żaryn zaznaczył, że w przeszukaniach w domu Giertychów udział brali świadkowie skierowani na prośbę podejrzanego. - Nie było sytuacji, w której córka Romana Giertycha była w domu sama z grupą funkcjonariuszy - powiedział rzecznik.

Roman Giertych został zatrzymany w czwartek przez CBA, jest jedną z 12 osób podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Przedstawiono im zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy.

giertych 1200 pap.jpg
Nowe informacje ws. rezydencji Romana Giertycha. Skąd miał pieniądze na posiadłość we Włoszech?

Brak aresztu

Późnym popołudniem Roman Giertych trafił do warszawskiego szpitala, po tym jak zasłabł w trakcie przeszukiwania jego domu przez funkcjonariuszy CBA. Po przedstawieniu zarzutów wobec Romana Giertycha zastosowano środki zapobiegawcze w postaci 5 mln zł poręczenia majątkowego, zawieszenia w czynnościach adwokata, zakazu opuszczania kraju, dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.

Rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek powiedziała, że prokuratura nie wnioskowała o areszt, bo według opinii biegłych środki zapobiegawcze nie mogą być zastosowane.

- Taka decyzja została podjęta przez prokuratora nadzorującego to śledztwo w oparciu o dokumentację, którą dysponował - wyjaśniła. Jak poinformował mec. Wende, Roman Giertych w poniedziałek przebywał nadal w szpitalu Bródnowskim, gdzie ma przejść kolejne badania diagnostyczne.

pkur