- Chcemy, aby w ciągu kilku najbliższych tygodni ok. 10 tys. łóżek zostało przywróconych. Mówimy głównie o łóżkach internistycznych, czyli chorób wewnętrznych, ale także o łóżkach zabiegowych - wyjaśnił wiceminister.
Kiedy otwarcie hoteli i restauracji? Jest propozycja terminu
Kwestia przełożonych zabiegów
Zaznaczył, że chodzi o to, aby zaplanowane zabiegi, które z powodu pandemii zostały przełożone, w tej chwili były wykonywane.
- Jeżeli jesteśmy w takiej sytuacji, że mieliśmy zaplanowaną jakąś diagnostykę w szpitalu, czy zabieg operacyjny i on się nie odbył, proszę się zgłosić do tego oddziału, do tego szpitala i na pewno zostanie państwu podany nowy termin - zapewnił wiceminister zdrowia.
- Wiem, że w części szpitali tego rodzaju diagnostyka i zabiegi, mimo pandemii - odbywały się w terminach. W związku z tym ten powrót do normalności będzie w miarę płynny - mówił Waldemar Kraska.
Czytaj także:
Szczepienia kluczem, by powrócić do normalności
Pytany, które branże mogą liczyć na otwarcie, wiceminister zdrowia powiedział, że w tym tygodniu rząd planuje przedstawić plan luzowania obostrzeń w maju. - Będzie on jednak zależny od sytuacji epidemiologicznej w kraju - wyjaśnił.
- Myślę o powrocie młodzieży do szkół, także pewne działy gospodarki, takie jak: hotele czy też restauracje, być może także inne dziedziny - powiedział Waldemar Kraska.
Wskazał, że "szczepienia są kluczem, abyśmy mogli jak najszybciej wrócić do normalności".
Luzowanie obostrzeń w maju potwierdzone. Minister zdrowia: szczegółowy plan prawdopodobnie w środę
Odporność populacyjna
Wyjaśnił, że odporność populacyjna czy też grupowa, to jest taki stan, w którym osoby nieuodpornione są chronione, wtedy, kiedy większa część społeczeństwa już wytworzyła przeciwciała. - To się odbywa drogą naturalną, czyli przez przechorowanie, albo sztuczną przez zaszczepienie jak największej liczby osób w społeczeństwie - powiedział.
Zaznaczył, że w ocenie ekspertów, "aby osiągnąć odporność populacyjną potrzeba w społeczeństwie 90-95 proc. osób odpornych". - Natomiast, aby wygasić epidemię, musimy osiągnąć 60-70 proc. - wskazał wiceszef MZ.
ms