Ustawa wywołała oburzenie ze strony Izraela, który nazwał nowe prawo "niemoralnym" i uniemożliwiającym "zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę".
- Wezwaliśmy ją po to, żeby w sposób rzeczowy i zdecydowany wyjaśnić nasze stanowisko w tej sprawie, przedstawić stronie izraelskiej, dlaczego nie zgadzamy się na te wypowiedzi, które miały miejsce w ostatnich dniach - powiedział Polskiemu Radiu wiceminister Paweł Jabłoński.
00:50 11162101_1.mp3 Kierująca ambasadą Izraela w Warszawie stawiła się w MSZ (IAR)
Nowelizacja k.p.a. Marek Suski: trzeba było zablokować złodziejstwo, które było przy reprywatyzacji
Ustawa
Zgodnie z uchwaloną w czwartek w Sejmie ustawą, po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania. Dotyczy to na przykład spraw odebranego przed laty mienia.
W piątkowym oświadczeniu polski MSZ podkreślił, że nowe przepisy nie ograniczają możliwości składania pozwów cywilnych w celu uzyskania odszkodowania, niezależnie od obywatelstwa lub pochodzenia powoda. Resort dyplomacji argumentował, że możliwość podważenia decyzji władz publicznych nie może być nieograniczona czasowo. Według MSZ "wprowadzenie ograniczeń czasowych (...) będzie prowadziło też do eliminacji nadużyć i nieprawidłowości, które w znacznym stopniu miały miejsce w procesach reprywatyzacyjnych".
Czytaj także:
Ministerstwo oceniło też, że strona izraelska nie zna faktów ani polskiego prawa. W oświadczeniu MSZ przypomniało, że "Polska nie ponosi żadnej odpowiedzialności za Holocaust, który był zbrodnią popełnioną przez okupantów niemieckich m.in. na obywatelach polskich narodowości żydowskiej. Ofiarami zbrodni niemieckich były miliony obywateli II RP"
Polskie władze podkreślają również, że nowelizacja Kpa wypełnia orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2015 roku. Wówczas Trybunał zakwestionował brak ograniczeń czasowych na stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej wydanej bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa.
dz