W miniony weekend grupa hackerów dokonała ataku na system informatyczny amerykańskiej firmy Kaseya i zażądała 70 milionów dolarów okupu. Kaseya poinformowała później, że atak dotknął bezpośrednio 50 jej klientów a pośrednio od 800 do 1500 firm korzystających z ich usług na całym świecie.
Biały Dom: jeśli Moskwa nie podejmie działań w sprawie rosyjskich cyberprzestępców, my to zrobimy
Prezydent Joe Biden powiedział jednak, że cyberatak nie wyrządził wielkich szkód w USA. - Otrzymałem aktualne informacje od zespołu do spraw bezpieczeństwa narodowego. Wygląda na to, że atak spowodował minimalne szkody amerykańskim przedsiębiorstwom. Będę miał więcej do powiedzenia na ten temat za kilka dni - powiedział Biden i dodał, że wierzy w zdolności odpowiedzi przez USA na ataki hackerskie.
Według ekspertów, cyberataku dokonała zlokalizowana w Rosji grupa kryminalna REvil. Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki powiedziała, że Moskwa ma obowiązek interweniowania w sytuacji gdy ataki hackerskie prowadzone są z terytorium tego kraju, nawet jeśli mają kryminalny charakter.