Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Pyssa 01.09.2021

Fotyga apeluje do KE o podjęcie rozmów z Irakiem. Chodzi o migrantów wykorzystywanych przez Białoruś

Eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości Anna Fotyga skierowała do KE interpelację dotyczącą wykorzystywania przez reżim Aleksandra Łukaszenki migrantów jako narzędzia w wojnie hybrydowej przeciwko krajom unijnym. Europoseł zaapelowała o rozmowy z Irakiem w sprawie migrantów wykorzystywanych przez Białoruś. 

Unia europejska free 2020.jpg
UE odpowie na instrumentalne wykorzystanie migracji w zagrożeniach hybrydowych

O tym, że Mińsk nadal sprowadza migrantów z Iraku samolotami, a później przerzuca ich przez granicę z Polską, Litwą i Łotwą, mówili wczoraj przedstawiciele Komisji Europejskiej i Słowenii, kierującej pracami Unii. 

Oprócz rozmów z Bagdadem, eurodeputowana Anna Fotyga domaga się także sprawdzenia, czy zatrzymywani przez służby graniczne migranci z Syrii nie są zarejestrowani jako uchodźcy w finansowanych przez Unię obozach w Libanie i w Turcji.

"Aleksandr Łukaszenka próbując wbrew woli Białorusinów za wszelką cenę utrzymać się u władzy, dzięki wsparciu Kremla przekracza kolejne granice" - napisała w interpelacji Anna Fotyga.

"Po brutalnej pacyfikacji białoruskiego społeczeństwa, celem uzurpatora Łukaszenki jest zmuszenie Unii do podjęcia negocjacji mających przełamać stan politycznej izolacji, w której się znalazł po sfałszowanych wyborach prezydenckich" - napisała deputowana. Jej zdaniem, głównym narzędziem do osiągnięcia celu stali się migranci z Iraku, Syrii i Afganistanu, przerzucani przez białoruskie służby na zewnętrzne granice Unii Europejskiej.

Kryzys z 2015 r. - odrobiona lekcja

Europoseł podkreśliła, że ważne jest nałożenie sankcji na wszystkie osoby i firmy zamieszane we wrogie działania. "Nie wyobrażam sobie, by białoruskie firmy wykorzystywane przez służby Łukaszenki do przewozu migrantów i ich przerzut na terytorium Unii, nie były objęte sankcjami i mogły prowadzić działalność na terenie Wspólnoty. Wyrażam nadzieję, że państwa członkowskie wykażą się solidarnością z Polską i państwami bałtyckimi" - podkreśliła była polska minister spraw zagranicznych.

Czytaj również:

Dodała, że dobrze się stało, że zarówno urzędnicy w Brukseli, jak i władze niektórych państw członkowskich wyciągnęli wnioski z błędnej polityki w 2015 roku, kiedy to Rosja wykorzystała uchodźców jako broń do destabilizacji Unii.

Obecnie, w przeciwieństwie do 2015 roku, stawiany jest nacisk przede wszystkim na ochronę zewnętrznych granic Unii i nie ma już żądań, dotyczących obowiązkowego przyjmowania uchodźców. Dziś uznaje się, że była to zachęta dla nielegalnej migracji.

kp