Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Radosław Różycki 18.12.2010

Europejczycy przegrywają z zimą

Na drogach jest ślisko, a lotniska - jak podlondyński Gatwick i Schiphol pod Amsterdamem zostały zamknięte.
Korek na autostradzie A3 w AngliiKorek na autostradzie A3 w Angliifot. PAP/EPA/JONATHAN BRADY
Posłuchaj
  • Zima we Francji. Korespondencja Markak Brzezińskiego
  • Zima w Belgii. Korespondencja Beaty Płomeckiej
  • Zima w Niemczech. Korespondencja Macieja Wiśniewskiego
  • Zima w Wielkiej Brytanii. Korespondencja Grzegorza Drymera
  • Zima we Włoszech. Korespondencja Marka Lehnerta
Czytaj także

Zima w Europie nie odpuszcza, w wielu krajach naszego kontynentu panują trudne warunki pogodowe.


Na międzynarodowym lotnisku Schiphol utknęło od wczoraj tysiące pasażerów. Z powodu odwołanych lotów noc na lotnisku spędziło 3 tysiące osób. Pasażerowie spali na podłodze, na ławkach i na bagażach, bo władze portu dostarczyły za mało polowych łóżek.


Na lotnisku jest tak tłoczno, że sklepy i restauracje nie nadążają z dostawą towaru. Tymczasem od rana znowu odwołano ponad 50 europejskich lotów. Samoloty czekają w kolejce, bo mają do dyspozycji jedynie dwa pasy startowe, pozostałe są zasypane śniegiem. Kierownictwo Schiphol wzywa pasażerów, aby przed wyjściem z domu sprawdzili, czy ich lot nie jest odwołany.

15 stopni mrozu w górach Szkocji


Już po raz drugi w tym miesiącu Wielka Brytania znalazła się pod śniegiem. Miejscami pokrywa śnieżna przekracza 25 centymetrów, śnieg pada w całym kraju. Z powodu trudnych warunków pogodowych czasowo zamknięto lotnisko Gatwick pod Londynem, obsługujące tanie linie lotnicze.


Opadom towarzyszy mróz, który w górach Szkocji sięga minus 15 stopni. Atak zimy na Wyspach Brytyjskich nastąpił podczas najbardziej ruchliwego weekendu na lotniskach, kiedy na święta odlatuje za granicę prawie milion podróżnych. Już wczoraj śnieg i oblodzenie na pasach zamknęły wszystkie porty lotnicze w Irlandii Północnej.

Śnieg i gołoledź


Podobna aura jest w północno zachodniej Francji oraz w centrum kraju. Na drogach panują tam bardzo trudne warunki jazdy. Wielu kierowców spędziło noc w swoich samochodach.


Śnieg i gołoledź dają się we znaki mieszkańcom Normandii i Bretanii, a także położonych w centrum Francji regionów, w pasie ciągnącym się aż do Bordeaux. Wiele dróg, przede wszystkim krajowych, jest częściowo zamkniętych.
Na najbardziej ruchliwej autostradzie Francji, na A1 prowadzącej w kierunku Beneluksu i Wysp Brytyjskich ciężarówki mogą się poruszać tylko jednym pasem. Kierowcy są zaskoczeni brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony służb drogowych. Samochody albo ugrzęzły w korkach albo posuwają się w ślimaczym tempie.
Śnieg spowodował też utrudnienia na drogach i kolejach w Belgii, ale prawdziwe problemy mogą się zacząć późnym popołudniem, bo zapowiadane są obfite opady.

Zamknięto przejście graniczne

Problemy rano pojawiły się też na lotnisku międzynarodowym w Brukseli - kilkanaście lotów zostało odwołanych lub opóźnionych. Autostrady i główne drogi w Belgii są odśnieżane, choć nie wszędzie, bo belgijskie media donoszą o utrudnieniach we Flandrii, gdzie w kilku miejscach ruch odbywa się tylko jednym pasem przy ograniczonej prędkości. Po nocnych opadach śniegu zamknięto też na kilka godzin przejście graniczne z Luksemburgiem.


Przedstawiciele belgijskich kolei informują o opóźnieniach na trasach krajowych i międzynarodowych, osoby podróżujące do Londynu i Paryża muszą się liczyć z ponad godzinnym opóźnieniem.

Odwołane loty, ogromne korki


Zima utrudniarównież komunikację lotniczą i samochodową w Niemczech. Na największym niemieckim lotnisku - we Frankfurcie nad Menem - odwoływane są loty, a na drogach stoją ogromne korki. Dziś rano z rozkładu lotów we Frankfurcie skreślono sto połączeń. Kolejne mogą zostać odwołane w ciągu dnia, ponieważ - jak powiedział rzecznik lotniska - „rozkład zupełnie się posypał”. Wczoraj z lotniska we Frankfurcie odwołano w sumie 560 z 1400 zaplanowanych połączeń. Bardzo trudna sytuacja panuje na niemieckich drogach. Policja zamknęła rano autostradę A3 pod Kolonią po tym, jak utworzył się tam wielokilometrowy korek ciężarówek. Na stacjach benzynowych w Saksonii, Saksonii-Anhalt i Turyngii zaczyna brakować paliwa, ponieważ nie docierają do nich samochody dostawcze. Eksperci niektórych niemieckich partii politycznych domagają się wprowadzenia obowiązku jazdy z łańcuchami dla ciężarówek.

We Włoszech lepiej


Po gwałtownym ataku zimy sytuacja we Włoszech powoli wraca do normalności. O szóstej nad ranem dotarło do Turynu czterystu podróżnych z Salerno na południu kraju. Ich pociąg miał trzynaście godzin opóźnienia; dziesięć z nich przestał w Livorno, gdzie zatrzymał go śnieg.


We Włoszech śnieg przestał sypać, ale na północy kraju nadal są odcinki, z których go nie uprzątnięto. W Toskanii, w dolinie Arno, kilkaset osób uwięzionych jest jeszcze w samochodach. Z pomocą pospieszyła im obrona cywilna. Jej szef Franco Gabrielli zarzuca władzom lokalnym, że zlekceważyły zapowiedzi pogorszenia pogody. Zignorowali je również kierowcy, wyruszając w drogę bez opon zimowych i łańcuchów.

rr