Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 24.12.2010

Kard. Nycz: beatyfikacja papieża w 2011

Kardynał Kazimierz Nycz jest przekonany, że przyszły rok przyniesie Polsce nowego błogosławionego.
Metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz NyczMetropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nyczfot. PAP

W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową metropolita warszawski przyznał, że wyniesienie Jana Pawła II na ołtarze jest potrzebne nie tylko Kościołowi w Polsce. - Mam taką głęboką ufność i intuicję, że przyszły rok będzie tym, na który czekamy - mówi IAR kardynał Kazimierz Nycz. - Modlimy się w tej intencji głęboko i wiemy, jak bardzo ten nowy błogosławiony papież Jan Paweł - którego często ludzie już nazywają Wielkim - jak bardzo ten nowy błogosławiony, papież, byłby Kościołowi, Polsce, światu, potrzebny – powiedział abp Nycz.

Kilkanaście dni temu papież Benedykt XVI zatwierdził dekrety Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w sprawie 16 kandydatów na świętych i błogosławionych. Nie ma wśród nich oczekiwanego dekretu o zatwierdzeniu cudu za wstawiennictwem Czcigodnego Sługi Bożego Jana Pawła II. Nie oznacza to jednak - jak podkreślają komentatorzy - że w przyszłym roku nie dojdzie do beatyfikacji papieża-Polaka. Ich zdaniem - dekret o cudzie za wstawiennictwem Jana Pawła II papież Benedykt XVI może podpisać w każdym terminie. W przyszłym roku przypada 33. rocznica wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża.

Więcej refleksji

Metropolita warszawski życzy Polakom z okazji świąt Bożego Narodzenia wielu łask od narodzonego w Betlejem Chrystusa. Zachęca także do próby zdystansowania się do spraw bieżących oraz refleksji w ciszy na wymową narodzin Syna Bożego. Hierarcha wskazuje na nowy papieski dokument "O słowie Bożym". W wydanej niedawno adhortacji Benedykt XVI podkreśla między innymi, że Biblia jest w dalszym ciągu nie tylko żywym i aktualnym słowem, ale także podstawą w zmaganiu się z każdym problemem współczesnego świata.

W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową kardynał Kazimierz Nycz odniósł się także do wydarzeń w Polsce w mijającym roku. Przyznał, że wśród nich były zarówno wielkie i wspaniałe, jak i trudne. - Jednym z ważniejszych - była beatyfikacja księdza Jerzego Popiełuszki - uważa metropolita warszawski dodając, że było to ważne wydarzenie nie tylko dla Kościoła w Polsce, ale - co widać po rozwijającym się kulcie - także dla Kościoła powszechnego. Właśnie z rodzinnej parafii księdza Jerzego Popiełuszki w Suchowoli Program 1 Polskiego Radia będzie dziś o północy transmitował Pasterkę.

Hierarcha przyznał, że także jego nominacja kardynalska jest - zwłaszcza dla metropolii warszawskiej - dużym wyróżnieniem. Po raz kolejny podkreślił jednak, że dla niego - jest to wezwanie do jeszcze większej służby Kościołowi w Polsce i Kościołowi powszechnemu. 25 grudnia o 11.00 odbędzie się uroczysty ingres kardynała do warszawskiej archikatedry.

Dramatyczny rok

Kardynał Kazimierz Nycz wskazuje również, że Polska przeżyła w mijającym roku także wiele dramatycznych wydarzeń, a jednym z nich była katastrofa pod Smoleńskiem, w której zginęli prezydent i 95 wybitnych Polaków. - Każdy miał znaczący życiorys i do dzisiaj widać, jak bardzo nam tych ludzi brakuje - mówi kardynał Nycz dodając, że jeszcze długo będzie ich brakować zarówno w życiu społecznym jak i - w szczególności - w życiu politycznym.

Metropolita warszawski przypomina również o Polakach, którzy ucierpieli podczas tegorocznej powodzi. Zwraca uwagę na jej - nieznaną dotąd - skalę i rozmiar zniszczeń, ale - jak dodaje - to kolejne bolesne wydarzenie, które pokazało, że jeszcze możemy wyzwolić w sobie solidarność. - Tak, jak przy katastrofie smoleńskiej, wyzwoliła się w ludziach ogromna dobroć - mówi hierarcha dodając, że "solidarność Polaków w takich momentach jest czymś pięknym, wspaniałym i godnym podkreślenia. - Trzeba by tylko życzyć sobie, żeby oba trwała także przy mniejszych problemach i była po prostu codziennością naszego życia - dodaje metropolita warszawski.

"Dystansu, ciszy, spokoju i modlitwy"

Kardynał Kazimierz Nycz zachęca w nadchodzące święta zarówno do refleksji i modlitwy, jak i dziękowania Bogu za to, że potrafiliśmy być dość mocni i odpowiedzieć na tak wiele trudnych doświadczeń w naszym życiu. Zwraca jednocześnie uwagę, że wszystkie ważne wydarzenia zarówno w życiu osobistym jak i w życiu narodu, wymagają - oprócz dialogu i rozwiązań politycznych - także dystansu, ciszy, spokoju i modlitwy. - Może wtedy bylibyśmy bardziej bliżej siebie jak byli ci, którzy spotkali się przy betlejemskim żłobie - mówi metropolita warszawski.

rk