Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jan Odyniec 13.01.2022

Na to, jak przebiega COVID-19, wpływ mają nasze geny. Przełomowe odkrycie polskich naukowców

Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku zidentyfikowali wariant genetyczny, który ponad dwukrotnie zwiększa ryzyko ciężkiego przebiegu i śmierci z powodu COVID-19. Minister zdrowia powiedział, że dzięki temu odkryciu będzie można opracować test pozwalający ocenić, kto jest najbardziej narażony na ciężki przebieg choroby.

Jak szacują naukowcy z UMB, wariant genetyczny zwiększający ponad dwukrotnie ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 może mieć nawet 14 proc. Polaków. Chodzi o taki przebieg COVID-19, który jest zakończony pobytem na oddziale intensywnej terapii, a nawet może prowadzić do zgonu.

Minister gratuluje odkrycia polskim naukowcom

- Dzisiaj mamy szczególną chwilę, szczególny dzień - dzień ważny dla całej nauki polskiej, ale przede wszystkim dzień bardzo ważny dla systemu opieki medycznej, dla zdrowia Polaków - mówił Adam Niedzielski. - Udało nam się zidentyfikować (...) bardzo ważny element ryzyka, jeśli chodzi o zachorowania na COVID-19, to jest element ryzyka związany ze strukturą genetyczną - dodał.

Wyjaśnił, że dzięki ponadpółtorarocznej pracy polskich naukowców udało się zidentyfikować czynnik "sklasyfikowany jako czwarty co do hierarchii, jeżeli chodzi o ciężkość przechodzenia COVID-19". - Tym czynnikiem jest konkretny gen - powiedział szef MZ.

Minister zdrowia powiedział, że dzięki odkryciu białostockich naukowców możliwe będzie opracowanie testu pozwalającego ocenić, kto jest bardziej narażony na ciężki przebieg choroby. Minister złożył gratulacje zespołowi naukowców, którzy dokonali odkrycia. Podkreślił, że badania zostały zlecone przez państwo. Uczestniczyło w nich prawie półtora tysiąca pacjentów z COVID-19 z całego kraju.

Wariant genetyczny powodujący ciężki przebieg COVID-19

Szczegóły dotyczące tego wariantu genetycznego na konferencji prasowej przedstawił szef projektu prof. Marcin Moniuszko, prorektor ds. nauki i rozwoju Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Okazało się, że spośród wariantów genetycznych, które były proponowane również w świecie, część z nich, a w zasadzie jeden z nich ma bardzo duże znaczenie w populacji Polski. Jest to wariant genetyczny, który jest związany z chromosomem 3 - powiedział prof. Moniuszko.

Częstość występowania tego wariantu różni się na świecie. W Polsce jest oceniana na 14 proc., w Europie na 8-9 proc., w Azji Południowej ma terenie Indii na 27 proc., a w Azji Wschodniej niewielki promil mieszkańców posiada ten ryzykowny wariant, podobnie jak w populacji Ameryki Łacińskiej, wymieniał prof. Moniuszko.

Jak zaznaczył, pokazuje to, jak ważne jest wykonywania takich badań w poszczególnych krajach, że nie można przenosić wyników badań zagranicznych bezpośrednio na grunt polski. - My musimy inwestować w takie badania również na terenie naszego kraju - zaznaczył.

Projekt dofinansowała Agencja Badań Medycznych

Specjalista podkreślił, że czynnik genetyczny jest mocnym numerem 4. na liście czynników ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19 - po zaawansowanym wieku, otyłości, płci męskiej, ale przed chorobami współistniejącymi. Projekt został dofinansowany przez Agencję Badań Medycznych.

Prezes ABM Radosław Sierpiński powiedział podczas konferencji, że "być może w ciągu kilku miesięcy testy, identyfikujące grupę pacjentów narażonych na ciężki przebieg COVID-19, będą dostępne na SOR-ach". Podkreślił, że odkrycie polskich naukowców ma charakter globalny, bo wdrażane jest na poziomie międzynarodowym. - To bardzo istotny krok do wygrania z pandemią - podkreślił.

Zaznaczył, że nauka jest integralnym elementem wali z pandemią COVID-19. - Poza działaniami profilaktycznymi, poza prewencją w postaci szczepień, poza skoordynowanymi działaniami rządu, jakimi są obostrzenia i wszystkie działania, które podejmujemy - to właśnie nauka staje się niezwykle istotnym elementem walki w pierwszej linii z koronawirusem - ocenił.

Zastrzegł, że działania Agencji Badań Medycznych, wspólnie z Ministerstwem Zdrowia, stworzyły polskim naukowcom warunki do tego, żeby rozwijali nowe technologie. - Co najważniejsze, żeby te innowacje trafiły do szpitali, trafiły do polskich pacjentów i stały się realnym wpływem na walkę z pandemią. To za kilka miesięcy się wydarzy - zapowiedział.

Testy trafią do szpitali już za kilka miesięcy?

Radosław Sierpiński przypomniał, że ten projekt rozpoczął się kilka tygodni po wybuchu pandemii w Polsce. - Widzimy, że to działanie rozpoczęte półtora roku temu przynosi konkretne rozwiązania i wchodzimy na ścieżkę wdrożenia, komercjalizacji - stwierdził, wyjaśniając, że ma to spowodować, by w ciągu kilku miesięcy identyfikacja pacjentów narażonych na ciężki przebieg COVID-19 była możliwa już na szpitalnych oddziałach ratunkowych przy użyciu szeroko dostępnych prostych testów.

Posłuchaj
00:23 Gen kowid Niedzielski IAR.mp3 Adam Niedzielski o odkryciu polskich naukowców na temat COVID-19 (IAR)

- Wtedy będziemy mogli jasno powiedzieć, że ten pacjent, poza tymi oczywistymi czynnikami ryzyka, które już wcześniej znaliśmy, ma również ten marker genetyczny, który predestynuje go do tego, by na przykład ciężko przechodzić COVID-19 - dodał Sierpiński.

Podkreślił, że dzięki wykonaniu takiego testu lekarze będą wiedzieli, że nad tym pacjentem "szczególnie trzeba się pochylić". - Agencja, realizując tzw. projekty covidowe, w sposób bardzo realny przyczyniła się do tego, że możemy dzisiaj mówić o tym, że coraz więcej wiemy na temat koronawirusa, coraz więcej działań podejmujemy w zakresie prewencji czy terapii - ocenił.

jmo