"Nie mam słów, by wyrazić wdzięczność". Ambasador Ukrainy przy UE łamiącym się głosem dziękuje Polsce

- Tak, jesteśmy gotowi, by usiąść i rozmawiać. Wysłuchamy ich sugestii. My powiemy, jak my postrzegamy całą sytuację i jak można zakończyć tę wojnę. Ale nie mam mowy o poddawaniu się, nie przyjmiemy żadnych warunków wstępnych do negocjacji. Ale jesteśmy zdeterminowani, by zakończyć okrucieństwa - powiedział ambasador Ukrainy przy Unii Europejskiej.

Siła narodu ukraińskiego

Wsewołod Czencow podkreślał siłę ukraińskiego narodu w walce z rosyjskim agresorem. - Chodzi o siłę, wytrwałość i ducha walki. Tego się nie da zabić. Kreml chciał Ukraińców zastraszyć, poniżyć i zmusić ich do poddania się. Ale to się nie udało. Teraz mówią o rozmowach - powiedział ambasador Ukrainy.

Wsewołod Czencow podkreślił, że Rosja rozpętała wojnę pod zmyślonym pretekstem, oskarżając Ukrainę o zbrodnie ludobójstwa. - To kłamstwo - podkreślił ambasador Ukrainy dodając, że władze w Kijowie złożyły pozew przeciwko Rosji do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ w Hadze za zmanipulowanie pojęcia ludobójstwa w celu usprawiedliwienia agresji.

Podziękowania dla Polski

Po naradzie brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka spytała go o wsparcie oferowane przez Warszawę. Przedstawiciel Ukrainy nie krył wzruszenia.

- Nie mam słów, by wyrazić wdzięczność. To jest naprawdę poruszające. To jest moment, kiedy pozostawiamy na boku wszelkie kwestie historyczne, to moment, by ułożyć nasze relacje na nowo - powiedział ambasador Ukrainy przy Unii Europejskiej.

Wsewołod Czencow poinformował też, że podczas spotkania z unijnymi ministrami zaapelował o jeszcze większe dostawy broni i wsparcie finansowe.

pkur