Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła, że Unia nie zaakceptuje rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie.
Przemawiając na nadzwyczajnej sesji Parlamentu Europejskiego, zwołanej w reakcji na działania Rosji, przewodnicząca Komisji powiedziała, że 30 lat po konflikcie na Bałkanach wojna wróciła do Europy. Odpowiedzialnością za to Ursula von der Leyen obarczyła prezydenta Rosji Władimira Putina.
- Na Ukrainie w straszny sposób rośnie liczba ofiar. Giną kolejni mężczyźni, kobiety i dzieci, ponieważ zagraniczny przywódca, prezydent Władimir Putin, zdecydował, że Ukraina nie ma prawa do istnienia. Nigdy nie pozwolimy, żeby coś takiego się zdarzyło, i nigdy tego nie zaakceptujemy! - powiedziała.
Czytaj także:
Podziękowania dla Polski
Przewodnicząca Komisji Europejskiej podkreśliła, że tysiące Ukraińców czekają przy granicach, aby opuścić kraj. Podziękowała Polsce, Rumunii, Słowacji i Węgier za przyjęcie ukraińskich uchodźców.
- Proponujemy uruchomienie tymczasowego mechanizmu ochrony, aby zapewnić uchodźcom z Ukrainy bezpieczny status i dostęp do szkół, opieki medycznej i pracy - dodała.
Sankcje przeciwko Rosji
Ursula von der Leyen przypomniała, że Unia Europejska zamknęła przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów oraz zapowiedziała zamrożenie aktywów rosyjskich oligarchów i zasekwestrowanie ich nieruchomości, jachtów i luksusowych samochodów.
Przewodnicząca KE powiedziała także, że "państwowe media rosyjskie RT i Sputnik oraz ich spółki zależne nie będą już mogły rozpowszechniać kłamstw w celu usprawiedliwienia wojny Putina".
- Europejskie bezpieczeństwo i obrona ewoluowały bardziej w ciągu ostatnich sześciu dni niż w ciągu ostatnich dwóch dekad - przyznała.
Apel Zełenskiego
Przed unijnymi politykami przemówił również prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski połączył się zdalnie z europosłami podczas nadzwyczajnej sesji plenarnej poświęconej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Zaapelował do Europy, by udowodniła, że jest z Ukrainą, i podziękował za wyrażone wsparcie i jedność Unii w tej sprawie.
Sala plenarna europarlamentu była w kolorach niebiesko-żółtych - narodowych barwach Ukrainy. Wielu deputowanych i unijnych komisarzy miało przypięte do klap marynarek niebiesko-żółte wstążki, część przyniosła na sesję ukraińskie flagi. Przewodnicząca europarlamentu zapowiedziała, że będzie chciała wprowadzić zakaz wizyt w budynku dla przedstawicieli Kremla.
Ukraina walczy z rosyjską inwazją
st