1 września ma zostać opublikowany 1. tom raportu ws. reparacji wojennych od Niemiec dla Polski. Raport ma ujmować całokształt szkód wojennych, które Polska poniosła w wyniku napaści i okupacji Niemiec podczas drugiej wojny światowej i będzie obejmował wszystkie obszary związane z życiem gospodarczym, kulturalnym i społecznym.
Na konferencji w Poczdamie nie było wątpliwości co do tego, że Polsce reparacje się należą - przypomniał w Polskim Radiu 24 prof. Stanisław Żerko z Instytutu Zachodniego. - Polska uzyskała tzw. ziemie odzyskane, ale było to niezależnie od tego, że przyznano jej prawo do otrzymywania dóbr z okupowanych Niemiec - podkreślił historyk, dodając, że wymiana ta była realizowana i Polska te reparacje otrzymywała do 1953 roku, kiedy "zmuszona została przez Sowietów do rezygnacji z nich".
Nie tylko reparacje
Przypomniał, że oświadczenie wydane 23 sierpnia 1953 "obowiązuje do dziś". Podkreślił jednocześnie, że poza reparacjami, które są "należnościami jednego państwa względem drugiego państwa" są jeszcze dwie kwestie: odszkodowań dla ofiar okupacji niemieckiej i zadośćuczynienia moralnego. - W tych dwóch sprawach kwestia jest otwarta - wskazał.
- O ile w sprawie reparacji droga prawna jest całkowicie zamknięta, to w sprawie odszkodowań - żyje jeszcze kilka do kilkunastu tysięcy ofiar II wojny światowej - można się tych kwot domagać. Kwestią trzecią jest częściowe przynajmniej zadośćuczynienie moralne za II wojnę światową. Niestety, w tych ostatnich sprawach rządząca już siódmy rok koalicja Zjednoczonej Prawicy sprawę zawaliła, ta sprawa nie została poruszona w stosunkach polsko-niemieckich - ocenił.
Żałosne "Polsko-Niemieckie Pojednanie"
Gość "Świata w powiększeniu" zgodził się, że sprawa odszkodowań za II wojnę światową odżyła w czasie zjednoczenia Niemiec, gdy "kanclerz Kohl obawiał się, że Polska tę sprawę podniesie w sposób zdecydowany", dlatego przekonał prezydenta USA George'a Busha, że "życzenia Polski zostały zaspokojone, co było oszustwem". - Udało się kanclerzowi wykorzystać słabą pozycję Polski, która musiała zmagać się z problemem ogromnego zadłużenia na Zachodzie, przede wszystkim wobec RFN. W ten sposób sprawa odszkodowań - bo nie reparacji - została zamieciona pod dywan - tłumaczył.
Jak mówił, "po układach polsko-niemieckich z lat 1990-1991 Polska została zachęcona do podpisania dość żałosnej umowy o utworzeniu Funduszu Polsko-Niemieckie Pojednanie, który miał rozdysponować wśród niektórych ofiar II wojny światowej śmieszną kwotę 500 mln marek niemieckich". - To jest dla mnie symbolem niemieckiej hipokryzji, obłudy w sytuacji, gdy niemiecka dyplomacja i politycy niemieccy odmieniają przez wszystkie przypadki słowo "pojednanie", mówią o roli wartości w polityce zagranicznej, etyki w polityce zagranicznej, a tymczasem mamy do czynienia z cynicznym stawianiem tej sprawy w stosunkach z Polską, począwszy od rządów Adenauera, po rząd Olafa Scholza - wskazał prof. Stanisław Żerko.
Historia cynizmu i hipokryzji
Rozmówca Antoniego Opalińskiego mówił także, że cieszy się, że sprawa odszkodowań wojennych od Niemiec "została przywołana w roku 2017 i znajduje się w polskiej przestrzeni publicznej". - To jest sprawa, o której nie powinniśmy zapominać, to jest kwestia, w jaki sposób Polska została wymanewrowana przez władze Republiki Federalnej Niemiec. Jest to historia cynizmu, hipokryzji kolejnych rządów niemieckich - ocenił prof. Stanisław Żerko.
25:25 Stanislaw-Zerko--PR24_mp3 2022_08_29-19-32-57.mp3 Prof. Stanisław Żerko: o ile w sprawie reparacji droga prawna jest całkowicie zamknięta, to w sprawie odszkodowań - można się tych kwot domagać ("Świat w powiększeniu"/ PR24)
Więcej w nagraniu.
(PAP)
Czytaj także:
Prof. Mirosław Kłusek gościem Polskiego Radia. Zobacz nagranie video z rozmowy:
***
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: prof. Stanisław Żerko (Instytut Zachodni, Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni)
Data emisji: 29.08.2022
Godzina emisji: 19.37
mbl