Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Natalia Wierzbicka 23.09.2022

Stanowcze oświadczenia po słowach przewodniczącej KE. "To dowód na jawne łamanie zasad UE"

Słowa przewodniczącej Komisji Europejskiej wywołały oburzenie na Starym Kontynencie. "Polityczną burzę nie tylko we Włoszech, ale również i w Polsce, wywołały słowa szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen" - opisuje tvp.info . Zdaniem komentujących w zaistniałej sytuacji względem Włochów wykorzystywane są zarówno szantaż, jak i strach.

22 września w trakcie debaty na amerykańskim uniwersytecie Princeton Ursula Von der Leyen została zapytana o to, "czy są jakieś obawy związane z nadchodzącymi wyborami we Włoszech, biorąc pod uwagę, że wiele osób startujących w wyborach ma związki z Putinem". Na co odrzekła: "Zobaczymy, jaki będzie wynik".

W dłuższej wypowiedzi przewodniczącej Komisji Europejskiej znalazły się między innymi również takie zdania: "Moje podejście jest takie, że bez względu na to, jaki demokratyczny rząd chce z nami współpracować, pracujemy razem". W jej ocenie "jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia takie jak wobec Polski i Węgier".

Włosi chcą dymisji szefowej KE

"Słowa niemieckiej polityk najostrzejsze reakcje wywołały w samych Włoszech, gdzie już pojawiają się żądania wyjaśnień, a nawet dymisji szefowej Komisji. Ponadto echa wypowiedzi dotarły także do Polski - kraju, o którym wspominała Ursula von der Leyen" - napisano na łamach tvp.info.

"Niemiecka bezczelność! Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, dwa dni przed wyborami straszy Włochów, żeby nie wybierali prawicy, bo będą traktowani jak Polska i Węgry" - ocenił wicemarszałek Sejmu i przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki na Twitterze.

"Jawne łamanie zasad UE"

Podobne zdanie ma była premier, a obecnie eurodeputowana Beata Szydło: "Przewodnicząca KE publicznie przyznała, że jest gotowa używać różnych »narzędzi«, by wpływać na wewnętrzną sytuację polityczną w krajach UE, wymieniając Włochy, Polskę i Węgry. To dowód na jawne łamanie zasad UE, ale nie przez te kraje, a przez KE". A do jej słów odniósł się publicysta Krzysztof Karnkowski. 

Z kolei europoseł PiS Tomasz Poręba zauważył, że słowa Ursuli von der Leyen pokazują obecny kierunek UE, w którym demokratyczny werdykt wyborców zostanie zatwierdzony tylko wtedy, gdy zostanie zaakceptowany przez brukselskie elity polityczne i liberalną lewicę. - To niebezpieczne - zaznaczył.

Sytuację skomentował też europoseł Kosma Złotowski (PiS), który zwrócił w tej sprawie uwagę na zapytanie do Komisji Europejskiej na temat "wpływania przez Przewodniczącą Komisji Europejskiej na wyniki wyborów parlamentarnych we Włoszech". Przypomnijmy - wybory odbędą się w najbliższą niedzielę.

***

Czytaj również:

"Groźba pod adresem włoskich wyborców"

"Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, podczas wystąpienia na uniwersytecie w Princeton, zasugerowała, że jeśli zgodnie z prognozami i sondażami zwycięży w nich koalicja partii konserwatywnych i prawicowych, Włochy mogą stać się obiektem represji ze strony Komisji, analogicznych do tych, z jakimi mierzą się w ostatnich latach rządy w Warszawie i Budapeszcie. Ta wypowiedź brzmi jak groźba pod adresem włoskich wyborców i przyszłego rządu. Można także uznać, że jest to próba ingerowania w demokratyczny proces wyborczy w państwie członkowskim. To wyborcy w wolnym głosowaniu, a nie brukselscy urzędnicy, powinni decydować o wynikach wyborów" - napisał europoseł Złotowski.

W reakcji na wypowiedź przewodniczącej Komisji Europejskiej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro również zabrał głos w mediach społecznościowych. "Prawdziwe imię Ursuli Von der Leyen: szantażystka. Nie chodzi jej o praworządność, ale by rządzili ci, których chce Berlin" - podkreślił prokurator generalny.

Z kolei publicysta Paweł Lisiecki zapytał: "Czym się różni demokracja w wykonaniu Rosjan robiących referenda na okupowanych terytoriach Ukrainy i Eurokratów z Brukseli? Pierwsi grożą Ukraińcom karabinami, a drudzy Polakom i Włochom sankcjami".

***

POLSKIE RADIO 24/PORTAL TVP.INFO/PAP/TWITTER.COM/nt, dz