Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Radosław Różycki 24.02.2011

Zachodni przywódcy żądają zaprzestania używania siły w Libii

Prezydenci Stanów Zjednoczonych i Francji, Barack Obama i Nicolas Sarkozy, zażądali podczas rozmowy telefonicznej na temat Libii "natychmiastowego zaprzestania użycia siły" - poinformowały źródła francuskie.
Biały DomBiały Domfot. wikipedia

Francja wyraziła także życzenie pilnego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ.
- Prezydent Stanów Zjednoczonych zadzwonił do prezydenta Republiki dziś wieczorem, aby omówić sytuację w Libii - poinformowała kancelaria prezydenta Francji w komunikacie.

- Wobec trwania brutalnych i krwawych represji oraz gróźb ze strony kierownictwa Libii obaj prezydenci ponownie zażądali natychmiastowego zaprzestania użycia siły przeciwko ludności cywilnej - głosi komunikat.

Sarkozy "poinformował o zamiarze wystąpienia Francji o nowe nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa (ONZ) na temat sytuacji w Libii".
Biały Dom informował, że Obama zamierza także zadzwonić do premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, by omówić możliwe działania międzynarodowe w celu nakłonienia rządu Muammara Kadafiego do zaprzestania użycia przemocy wobec antyrządowych demonstrantów.

Stany Zjednoczone domagają się usunięcia Libii z Rady Praw Człowieka ONZ w odpowiedzi na łamanie praw człowieka podczas powstania przeciw dyktaturze Muammara Kadafiego - oświadczył w czwartek rzecznik Departamentu Stanu P.J. Crowley.

Według świadków, libijskie władze użyły samolotów, czołgów i najemników, by tłumić protesty przeciwko rządzącemu ponad 40 lat Libią pułkownikowi Kadafiemu. Według niepotwierdzonych doniesień, mogły zginąć nawet tysiące ludzi.

W piątek w Genewie odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady, poświęcone sytuacji w Libii. W weekend do Szwajcarii ma przybyć amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, by uczestniczyć w spotkaniu Rady na szczeblu ministerialnym.
Libia została wybrana do Rady w maju 2010 roku. Prezentując swoją kandydaturę, władze w Trypolisie zobowiązały się do "promowania i ochrony praw człowieka na poziomie krajowym, regionalnym i międzynarodowym".

W środę prezydent USA Barack Obama w ostrych słowach potępił krwawą rozprawę z powstańcami oraz ogłosił, że USA rozważają przywrócenie sankcji wobec reżimu.

rr