Ranni to w większości osoby trafione gumowymi kulami przez policję, oraz pobici pałkami. Kilkadziesiąt osób zostało też zatrzymanych.
W Kairze, jak i w wielu innych arabskich miastach, demonstrowano dziś przeciwko istnieniu państwa Izrael. Dziś przypada rocznica ogłoszenia przez Dawida ben Guriona niepodległości - dzień, który przez Palestyńczyków i wielu innych Arabów określany jest jako Naqba - katastrofa.
W demonstracjach na izraelskich granicach z Libią, Syrią i Strefą Gazy zginęło od soboty co najmniej 12 osób. Wszyscy zostali zabici przez izraelskich żołnierzy podczas m.in. prób sforsowania siłą granicy przez uciekających przed bezpieką syryjską (na Wzgórzach Golan).
Demonstranci w Kairze podpalają izraelską flagę (Fot. Fot. PAP/EPA/MOHAMED OMAR)
Źródła rządowe w Jerozolimie twierdzą, że zajścia na wzgórzach Golan były zamierzoną prowokacją Damaszku, mającą na celu odwrócenie uwagi od krwawych wydarzeń w Syrii. Nie zmienia to jednak faktu, że wywiad izraelski powinien był przewidzieć tego rodzaju możliwość, co podkreślają zgodnie wszyscy eksperci.
sg