Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Chodurski 05.06.2011

Ponad tysiąc osób bierze udział w I-szym Kongresie Edukacji Polskiej

Odbywajacy sie w Warszawie Kongres otworzył Jerzy Buzek. przewodniczący Parlamentu Europejskiego
Ponad tysiąc osób bierze udział w I-szym Kongresie Edukacji Polskiej sxc.hu

Podczas dwudniowej imprezy prowadzone będą dyskusje na temat przyszłości polskiego szkolnictwa.

Jerzy Buzek, mówił, że edukacja jest najważniejszym punktem, o którym rozmawia się niemal na każdym posiedzeniu najważniejszych ciał unijnych. Zwracał też uwagę, że edukacja powinna być innowacyjna. Taka edukacja powinna zaczynać się już od przedszkola i aby tak się stało, trzeba ją odpowiednio finansować.

Minister Edukacji Narodowej Katarzyna Hall twierdzi, że rośnie prestiż polskiej szkoły. Minister mówiła, że podczas podróży zagranicznych eksperci pytają ją o to, jak to się dzieje, że Polska robi tak duże postępy w edukacji.

Zdaniem Katarzyny Hall, jest to wynik wysiłków entuzjastów, których można znaleźć wśród nauczycieli, dyrektorów i samorządowców.

Podczas Kongresu zostanie zaprezentowany Raport o stanie edukacji. Odbędzie się też debata obecnej i byłych ministrów edukacji narodowej na temat perspektywy rozwoju polskiej edukacji.

Jednym z najważniejszych wniosków raportu jest opinia, że upowszechnienie edukacji przedszkolnej ma decydujące znaczenie dla poziomu wykształcenia społeczeństwa.

Raport przytacza dane, zgodnie z którymi w ostatniej dekadzie doszło do znacznego wzrostu liczby dzieci w przedszkolach. Tym samym zrywa z mitem, że w okresie PRL-u więcej dzieci uczęszczało do przedszkoli. Według danych GUS, w latach 1970-1985 do przedszkoli chodziło ok. 30 proc. wszystkich dzieci w wieku od 3-5 lat, natomiast w latach 2009-2010 liczba ta wzrosła do ponad 50 proc. Autorzy raportu podkreślają jednak, że dostęp do wychowania przedszkolnego w Polsce jest wciąż znacznie gorszy niż w większości krajów europejskich.

Raport pozytywnie ocenia wprowadzenie gimnazjów w polskim systemie edukacji. Dokument - powołując się na badania PISA - stwierdza m.in., że w ostatnich latach poprawiły się wyniki polskich uczniów w czytaniu, w matematyce i w naukach przyrodniczych. Problemem pozostaje jednak zróżnicowanie gimnazjów, szczególnie w dużych miastach, na lepsze i gorsze, co jest niezgodne z potrzebą wyrównywania szans na dobrą edukację.

Raport IBE porusza także szczegółowe kwestie "boomu edukacyjnego" na uczelniach wyższych, edukacji na wsi, kształcenia zawodowego nauczycieli i wprowadzenia obowiązkowego egzaminu maturalnego z matematyki.

mch