Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 20.07.2011

Bomba wybuchła na naradzie Hiltera. Dyktator przeżył

20 lipca mija 67. rocznica nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera w jego kwaterze polowej w Gierłoży pod Kętrzynem, na terenie tzw. Wilczego Szańca.
Za pokój, wolność i demokrację. Nigdy więcej faszyzmu. Miliony zmarłych przypominają nam. Napis na kamieniu przed domem, w którym urodził się A. Hitler"Za pokój, wolność i demokrację. Nigdy więcej faszyzmu. Miliony zmarłych przypominają nam." Napis na kamieniu przed domem, w którym urodził się A. Hitlerfot. Wikipedia

Zamach został przygotowany przez oficerów Wehrmachtu pod przywództwem pułkownika Clausa von Stauffenberga. Był kulminacją starań niemieckiego ruchu oporu, których celem było obalenie reżimu nazistowskiego i przejęcie władzy w Niemczech. Śmierć fuehrera miała ułatwić przeprowadzenie puczu wojskowego i utworzenie nowego rządu pod zwierzchnictwem Carla Friedricha Goerdelera jako kanclerza oraz Ludwiga Becka jako głowy państwa.

Zamach przeprowadzono 20 lipca 1944 roku. Jego wykonawcą był hrabia Claus Philip Maria von Stauffenberg. Wniósł on na naradę z Hitlerem teczkę z materiałem wybuchowym. Eksplozja nastąpiła około godziny 12.30.

Gdy bomba wybuchła, zamachowca nie było już w budynku, wyszedł pod pretekstem wykonania pilnego telefonu. Eksplozję obserwował z auta, którym chwilę potem odjechał na lotnisko w podkętrzyńskim Wilamowie. Wybuch wyglądał na tyle poważnie, że sądził, iż dyktator nie żyje. Hitler ocalał, odniósł tylko drobne obrażenia. Jeszcze tego samego dnia spotkał się z Benito Mussolinim i rozkazał natychmiast rozstrzelać Stauffenberga. Zgodnie z rozkazem po wylądowaniu w Berlinie, hrabiego aresztowano i jeszcze tej samej nocy wykonano wyrok. Pułkownik był jedną z dwustu osób straconych z rozkazu fuehrera po ujawnieniu zamachu.

agkm