Premier powiedział wcześniej, że temat jego debaty z liderem PiS jest zamknięty. Szef rządu powiedział, że w tej sprawie należy zakończyć "kontredans". Jak tłumaczył, Jarosław Kaczyński nie jest "panną na wydaniu". Dodał, że jeśli Jarosław Kaczyński nie chce debatować, nie będzie go do tego namawiał.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Podczas wizyty w Puńsku przy granicy z Litwą prezes Kaczyński odniósł się do słów premiera, że ten "biegał za liderem PiS", by doprowadzić do debaty.
Według Jarosława Kaczyńskiego, premier prawdopodobnie "zmęczył się" tym bieganiem i zabrakło mu kondycji. W opinii szefa Prawa i Sprawiedliwości, u premiera widać "tendencję ucieczkową" - najpierw - według Kaczyńskiego - minister Rostowski odmawiał debaty z Zytą Gilowską, a teraz debaty odmawia premier.
Według Jarosława Kaczyńskiego, szef rządu zrezygnował "z innych względów". Nie powiedział jednak o jakie względy chodzi. Dodał, że podczas rozmowy w programie Tomasza Lisa szef rządu "wyglądał na zmęczonego".
Pytany o to czy przyjdzie w piątek do telewizyjnego studia TVN24, szef PiS odpowiedział "Proszę oglądać debatę".
Wybory na żywo>>>
IAR, to