Marsz Niepodległości rozpocznie się o 13.30 w parafii świętej Brygidy. O 15 organizatorzy zapowiadają zbiórkę wszystkich uczestników na placu Konstytucji skąd - utajnioną trasą - chcą się dostać pod pomnik Romana Dmowskiego na Placu na Rozdrożu.
Na ich drodze chce stanąć Koalicja 11 listopada, w skład której wchodzą organizacje lewicowe, kobiece, anarchistyczne, gejowskie, antyfaszystowskie i inne. Medialnym organizatorem jest "Krytyka polityczna". Według planów twórców pomysłu kilka tysięcy demonstrantów ma stanąć na trasie Marszu, nie pozwalając na jego kontynuowanie. Media ustaliły, że w środowisku niemieckich anarchistów i antyfasztów trwa mobilizacja z okazji Marszu w Warszawie. Tamtejsze grupy planują zjawienie się w Warszawie, a niektóre z nich nawołują do przemocy i fizycznej walki ze zwolennikami skrajnej prawicy.
W ostatnim tygodniu doszło do dwóch dużych incydentów w związku z gorącą atmosferą przed Świętem Niepodległości. Jak donosili świadkowie i media na debacie zorganizowanej przez Radio Roxy, w której uczestniczyli popierający Marsz i jego przeciwnicy, zjawiła się kilkudziesięcioosobowa grupa skinheadów. Mieli oni wyzywać i grozić uczestnikom spotkania, którzy je opuszczali, a także gwizdać i skandować hasła podczas samej dyskusji.
Następnie w środę doszło do przepychanek, gdy spotkały się dwie legalne pikiety pod pomnikiem Romana Dmowskiego. Jedna grupa, licząca kilkadziesiąt osób, planowała akcję "zasłonięcia" pomnika balonami i innymi przedmiotami, jednak gdy zjawiła się na miejscu, czekali tam już zwolennicy Obozu Narodowo-Radykalnego, który organizuje Marsz Niepodległości. Według relacji świadków doszło do przepychanek przy biernej reakcji policji.
Łącznie w czwartek 11 listopada w Warszawie ratusz zarejestrował 23 legalne demonstracje i pikiety.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg