Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Anna Wittenberg 12.12.2011

Villas chciała uratować rodzina. Opiekunka nie pozwoliła?

Artystka zmarła w fatalnych warunkach sanitarnych. Syn gwiazdy uważa, że to wina opłacanej opiekunki.
Villas chciała uratować rodzina. Opiekunka nie pozwoliła?fot. Bechstein/CC

Krzysztof Gospodarek już dwa lata temu składał do prokuratury doniesienie, że jego matka Violetta Villas żyje w fatalnych warunkach sanitarnych, a jej opiekunka Elżbieta Budzyńska nie zajmuje się nią należycie. Artystka zeznała wówczas, że wszystko jest w porządku.

Tymczasem wszsytko wskazuje na to, że złe warunki bytowe i niewłaściwa opieka przyczyniły się do jej śmierci - pisze "Super Express". Początkowo diwa i jej opiekunka żyły jedynie ze skromnych uposażeń artyski z koncertów. Jak pisze tabloid, rodzina artyski niejednokrotnie chciała odizolować od niej Elżbietę Budzyńską, która zdaniem bliskich zmuszała artystkę do występów w fatalnym stanie zdrowia.

Gazeta twierdzi, że to syn, którego Villas wielokrotnie się wypierała, załatwił dla niej emeryturę, opłacał zaległe składki ZUS i ubezpieczenie zdrowotne.

O zdrowie Violetty Villas troszczył się także jej szwagier. To on, a nie Elżbieta Budzyńska, zawiadomił pogotowie, kiedy pozostawiona bez opieki diwa ciężko chorowała otoczona sforą psów.

Jak pisze "Super Express" bliscy gwiazdy obawiali się wtedy, że taka sytuacja może się powtórzyć.

Violetta Villas zmarła 5 grudnia wieczorem w swoim domu w Lewinie Kłodzkim. Według Ewy Ścierzyńskiej, rzeczniczki prasowej Prokuratury Okręgowej w Świdnicy ze wstępnych wyników sekcji zwłok wynika, że przyczyny zgonu mogły być dwie: zator tłuszczowy płuc w związku z komplikacjami po niedawnym złamaniu szyjki kości udowej lewej lub zapalenie płuc.

Pełne wyniki z sekcji zwłok i badań toksykologicznych będą znane pod koniec grudnia.

Przeczytaj raport specjalny VIOLETTA VILLAS NIE ŻYJE >>>

Super Express, wit