Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 09.01.2012

Popularny prezenter postanowił zostać politykiem

Jair Lapid - prezenter izraelskiego Kanału 2 - ogłosił, że porzuca pracę w mediach na rzecz polityki. Sondaże dają jego jeszcze nieistniejącej partii drugie miejsce w następnych wyborach parlamentarnych.
Jair LapidJair Lapidfot. screen z Youtube.com

"Wchodzę na nową drogę. Jestem wyposażony w siłę, wynikającą z wiary w to, co robię" - napisał 48-letni Lapid na Facebooku, wzywając swoich zwolenników do mobilizacji przed następnymi wyborami do Knesetu.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Lapid może liczyć na poparcie Izraelczyków z centrum sceny politycznej. Deklarowane przez prezentera poparcie dla świeckości prawdopodobnie przysporzy mu popularności z uwagi na trwający konflikt ze społecznością ultraortodoksyjnych Żydów, którzy próbują narzucić swe religijne praktyki reszcie społeczeństwa.

To właśnie w programie Lapida został wyemitowany reportaż, pokazujący jak ultraortodoksyjny mężczyzna opluwa 8-letnią dziewczynkę idącą do szkoły za "niedostatecznie skromny strój". Program wywołał reakcję premiera Benjamina Netanjahu i protesty w obronie praw kobiet.

Decyzja prezentera o udziale w wyborach spotkała się z ostrym sprzeciwem ultraortodoksyjnej partii Szas. - W związku z trwającą nagonką na ultraortodoksyjnych wyznawców judaizmu i próbami ich delegitymizacji, oczywiste było, że pojawi się taki potwór - powiedział członek partii Szas Nissim Zeew.

Według przeprowadzonego pod koniec grudnia sondażu opinii publicznej, partia Lapida mogłaby liczyć na 15 miejsc w Knesecie, tyle samo, co Partia Pracy. Za nimi z 14 miejscami plasuje się nacjonalistyczna partia Nasz Dom Izrael. Wejście Lapida na scenę polityczną może znacznie wzmocnić opozycję wobec rządu Netanjahu, który swoją koalicję oparł na sojuszu z partiami religijnymi.

Najbliższe wybory parlamentarne terminowo powinny odbyć się w 2013 roku.

PAP,kk