Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wittenberg 02.02.2012

Słomka wyszedł z aresztu. "Chciałem zaprotestować"

Adam Słomka był oburzony tym, że Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak nie zostali wezwani na ogłoszenie wyroku.
Adam SłomkaAdam SłomkaPAP/Leszek Szymański

Adam Słomka wyszedł z aresztu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Odbywał tam karę 14 dni pozbawienia wolności za uniemożliwianie ogłoszenia wyroku. Adam Słomka tłumaczył, że chciał zaprotestować przeciwko bezkarności generała Wojciecha Jaruzeleskigo próbując uniemożliwić ogłoszenie wyroku w procesie dotyczącym wprowadzenia stanu wojennego.

Słomka podkreślił, że ani Jaruzelski, ani Czesław Kiszczak nie zostali nawet wezwani do sądu. Dodał, że od 20 lat walczy o sprawiedliwość w Polsce.

Podczas rozprawy, na której miał być odczytany wyrok ws. autorów stanu wojennego, były opozycjonista wtargnął na miejsce sędziego i wygłosił oświadczenie dotyczące procesu, a towarzyszący mu ludzie śpiewali i krzyczeli: "Hańba! Mordercy!".

Przez cały czas pobytu Adama Słomki w areszcie w kilku miastach odbywały się pikiety na rzecz uwolnienia byłego opozycjonisty a także - jak mówili ich uczestnicy - "przeciwko panującemu bezprawiu". W Warszawie członkowie Komitetu Obrony Sprawiedliwości podjęli także głodówkę.

Adam Słomka poza działalnością opozycyjną w czasach PRL w latach 1991-2001 był posłem na Sejm RP I, II, III kadencji, polskim przedstawicielem w Zgromadzeniu parlamentarnym Rady Europy i członkiem Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego.