Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 06.02.2012

Jechał po pijanemu "pod prąd". Immunitet wygasł

B. prezes lubelskiego sądu rejonowego ma być doprowadzony przez policję do prokuratury, która od dwóch lat nie może mu postawić zarzutów jazdy po pijanemu i napaści na policję.
Wolontariuszem Fundacji Court Watch Polska może zostać każda osoba pełnoletnia.Wolontariuszem Fundacji Court Watch Polska może zostać każda osoba pełnoletnia.Glow Images/East News

Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że K. - dziś sędzia już w stanie spoczynku - nadużywa swego immunitetu, wobec czego organa ścigania mają kłopoty z pociągnięciem go do odpowiedzialności. Według SA gdy poniedziałkowa decyzja uprawomocni się, pozwoli na zatrzymanie K. przez policję i doprowadzenie go do prokuratury w Kraśniku. Wobec niestawiania się K. na przesłuchania, nie mogła mu ona postawić zarzutów za - jak to ujął sędzia SA Jerzy Leder - "skandaliczne zachowanie".

Jechał "pod prąd"

Jak podała "Gazeta Wyborcza" w 2009 r. K. jechał w Kraśniku "pod prąd" jednokierunkową ulicą. Był agresywny i miał dwukrotnie uderzyć policjanta. Nie zgodził się na badanie alkomatem; w końcu w szpitalu w jego krwi stwierdzono ponad 3 prom. alkoholu.

Prawomocnie stracił on już immunitet, który chroni sędziego przed postawieniem zarzutów (przeszedł też w stan spoczynku). K. nie stawiał się jednak w prokuraturze, powołując się na złe zdrowie. W końcu prokuratura poprosiła SA - jako sąd dyscyplinarny - o oddzielną zgodę na zatrzymanie K. i doprowadzenie go przez policję.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Także w poniedziałek K. nie stawił się w SA - jak podkreślił sędzia Leder, już po raz czwarty; po raz kolejny nadesłał też zaświadczenie lekarskie. SA uznał, że jest ono sprzeczne z wcześniejszą opinią lekarza (tego samego zresztą), wobec czego wyraził zgodę na doprowadzenie K. do prokuratury. "Inna decyzja byłaby niewytłumaczalna prawnie" - dodał sędzia Leder.

mr